Ograniczenia wjazdu będą obowiązywały przez cały miesiąc. – Musimy zapewnić, że mamy kontrolę i jak najbardziej ograniczyć infekcję – mówi minister sprawiedliwości i zarządzania kryzysowego Monica Mæland.
Rząd posłuchał zaleceń wydanych przez Norweską Dyrekcję ds. Zdrowia.
– 29 stycznia praktycznie zamknęliśmy granice dla wszystkich, którzy nie mieszkają w Norwegii. Ma to poważne konsekwencje dla wielu rodzin i osób, którym nie wolno spotykać się z bliskimi. Ma to ogromne konsekwencje dla norweskiego biznesu i przemysłu, mówi Mæland.
Jednak wybuchy infekcji importowej wariantem wirusa angielskiego i południowoafrykańskiego sprawiły, że ponowne otwarcie było zbyt wcześnie.
– Jednocześnie jesteśmy w sytuacji, w której pandemia obrała nowy kierunek dzięki zmutowanym wirusom, które infekują coraz szybciej. Musimy upewnić się, że mamy kontrolę i jak najbardziej ograniczamy infekcję, mówi Mæland.
W związku z tym restrykcyjne ograniczenia wjazdu będą obowiązywać do końca lutego.
Kilka wyjątków dotyczy tak zwanych „ściśle niezbędnych dla firmy pracowników”.
Zaostrza zasady kwarantanny
Rząd pracuje również nad zaostrzeniem przepisów określających, gdzie będzie można wprowadzić kwarantannę.
Dziś główna zasada jest taka, że każdy, kto nie ma odpowiedniego miejsca na nocleg, musi przebywać w hotelach kwarantanny. Wyjątkiem jest sytuacja, w której pracodawcy zapewniają miejsca kwarantanny zagranicznym pracownikom.
– Kontrola Norweskiej Inspekcji Pracy wykazała, że w zbyt wielu przypadkach działa niezgodnie z przepisami. Dlatego pracujemy nad wprowadzeniem procedury wstępnej akceptacji zakwaterowania, zanim będzie można ją wykorzystać, mówi Mæland.
Uczniowie szkół zawodowych, którzy dojeżdżają do szkoły za granicę, będą mogli wjechać do kraju od poniedziałku.
Może to potrwać
Norweska Dyrekcja ds. Zdrowia uważa, że ograniczenia wjazdu muszą być kontynuowane do czasu wprowadzenia lepszej kontroli i systemu kwarantanny dla osób wjeżdżających do kraju.
„Jeśli w przyszłości mają zostać złagodzone wyjątki w ograniczeniach wjazdu dla niektórych grup, zalecamy rozważenie również, czy należy zaostrzyć wyjątki od pobytów w hotelach kwarantannowych”.
Norweska Dyrekcja ds. Zdrowia uważa również, że liczba osób wpuszczanych do kraju powinna zostać zmniejszona, w czasie kiedy trwają szczepienia.
„Prawdopodobnie zaistnieje potrzeba wprowadzenia ograniczeń podczas szczepień w Norwegii”.
Od 29 stycznia wjazd do Norwegii jest dozwolony tylko dla osób o niezbędnych celach .
Wciąż niepewna sytuacja
Minister zdrowia Bent Høie mówi, że w Norwegii odnotowano spadek wskaźników infekcji w ciągu ostatnich trzech tygodni, ale obecnie sytuacja się wyrównała,a spowodowane to jest nowymi wariantami wirusa.
– Naszym celem jest powstrzymanie i opóźnienie rozprzestrzeniania się bardziej zaraźliwych odmian. Ale nie możemy zapobiec temu, aby te odmiany ostatecznie stały się dominujące. Taka jest natura i może się to wydarzyć w ciągu tygodni lub miesięcy, mówi Høie.
Wysoko wskazuje na trzy kroki jako najważniejsze do przodu.
- Pokonywanie lokalne epidemie, udowodniliśmy, że da się to zrobić.
- Utrzymanie kontroli zakażeń na szczeblu krajowym dzięki środkom obowiązującym w całym kraju. Należy być przygotowanym na to, że środki krajowe będą bardziej surowe niż latem czy jesienią.
- Dalsza ścisła kontrola na granicach.
Jednocześnie Europejska Agencja Kontroli Chorób Zakaźnych twierdzi, że rozwój wydarzeń w Europie budzi poważne obawy. Wyjątkami są Norwegia i Islandia.
– Mamy wielką przewagę w tym, że odkryliśmy bardziej zaraźliwe warianty w czasie, gdy infekcja spadała.
Line Vold z FHI mówi, że nie zgłoszono, by szczepionki mają ograniczony wpływ na wariant angielski, ale istnieją niepewności związane z wariantem południowoafrykańskim.
– Ta informacja jest niepewna i będzie dalej badana, mówi Vold.
Jest nadzieja
Dyrektor ds. Zdrowia Bjørn Guldvog zachęcał ludzi do dalszej wiary, że wszystko będzie normalnie. Mówi, że Norwegia jest faktycznie w korzystnej sytuacji.
– Za 100 do 150 dni wszystko będzie inne – mówi Guldvog.
Zapytany przez NRK, Guldvog potwierdza, że ma nadzieję na bardziej normalną sytuację tego lata.
– Istnieje prawdopodobieństwo, że wyjdziemy z pandemii po lecie lub nawet do lata – mówi Guldvog.
Zakaz podróżowania rekreacyjnego
W swoim zaleceniu Norweska Dyrekcja ds. Zdrowia omawia również, czy istotne może być zakazanie Norwegom wyjazdów za granicę przez pewien okres.
Rady ds. Podróży z Ministerstwa Spraw Zagranicznych przyczyniły się do zmniejszenia liczby niepotrzebnych wyjazdów za granicę, ale Dyrekcja podaje Belgię jako przykład kraju, który wprowadził zakaz podróżowania dla swoich obywateli.
„Aby jeszcze bardziej zmniejszyć liczbę osób przekraczających granice, można to wziąć pod uwagę również w przypadku obywateli Norwegii. Ryzyko zakażenia jest związane z całkowitą liczbą osób podróżujących do i z kraju ”.
W piątek władze udzielą porad i dotyczących ferii zimowych.
– Jedna z rad, które mogę teraz powiedzieć to to, że nie warto teraz wyjeżdżać za granicę. Wyjazd za granicę w czasie ferii zimowych będzie sprzeczny z naszymi radami dotyczącymi podróży – mówi Høie.
Więcej dla dzieci i młodzieży
Line Vold mówi, że FHI uważa, że należy kontynuować większość krajowych środków kontroli zakażeń jeszcze przez kilka tygodni.
– Dążymy do złagodzenia środków, jeśli sytuacja się nie pogorszy. Zalecalibyśmy szybkie złagodzenie środków dotyczących dzieci i młodzieży. Martwimy się o konsekwencje, mówi Vold.
Dlatego FHI zaleca złagodzenie ograniczeń dotyczących fizycznej obecności w szkołach wyższych i na uniwersytetach. Zalecają również złagodzenie zasad aktywności fizycznej dzieci i młodzieży.
Źródło: NRK