Czy zapomnieliśmy, co powstrzymuje nas przed popełnieniem tych samych błędów co wcześniej?
W zeszłym tygodniu przedstawiciel parlamentu Jon Helgheim opublikował opinię, że uniwersytetami kierują szaleni ludzie. Kilka miesięcy temu guru fitness Jaquessons opublikowała wideo, w którym zaprzecza COVID-19. I nie jest osamotniona w swoich poglądach.
Wśród populacji są ludzie, którzy potępiają wszelką wiedzę o wirusie. Czy zapomnieliśmy, że w przeszłości uważano, że Czarna Śmierć była plagą szatana? Albo że w niektórych częściach Afryki uważa się, że HIV to wyrok śmierci za czyjeś grzechy?
To właśnie wiedza usunęła mity, uprzedzenia i negacje różnych chorób.
Czy zapomnieliśmy, że wiedza pozwala nam jeździć autami zamiast konno, lub pomaga nam żyć znacznie dłużej niż powinniśmy? Że wiedza jest tym, co powstrzymuje nas przed popełnieniem tych samych błędów, który popełnialiśmy wcześniej.
Czasami mamy problemy z wiedzą, ponieważ mamy trudności z jej zrozumieniem. W świecie zachodnim uczęszczamy do szkoły obowiązkowo, a ludzie mogą negatywnie reagować na przymus do nauki, ale wiedza zdobyta w szkole podstawowej i średniej może pomóc nam odnieść sukces w przyszłości. I mówię to z własnego doświadczenia. Musiałem słuchać, jak moi kuzyni w Iraku mówią, że choroba psychiczna to coś, co mają tylko szaleni. Albo że aborcja jest „dziełem szatana”. I nie mówię, że każdy musi iść na uniwersytet lub do college’u. Społeczeństwo potrzebuje wszystkich zawodów, widzieliśmy to podczas pandemii.
Mimo to uważam, że absurdem jest twierdzenie, że ważne instytuty, takie jak uniwersytety, są prowadzone przez niewłaściwych ludzi. Uczelnie bowiem pomagają nam uspołeczniać się na wyższym poziomie, na którym uczymy się między innymi argumentować nasze przekonania. Uniwersytety to miejsca, w którym możemy wymieniać się pomysłami, przemyśleniami i opiniami. To także właśnie lekarze i naukowcy poinformowali nas o różnych chorobach.
I to oni opracowują szczepionki. Może powinniśmy dać im trochę honoru i pochwały?