Wskaźniki zakażeń w Oslo stale rosną. Teraz rada zdrowia prosi mieszkańców stolicy o wzięcie większej odpowiedzialności.
– Nie jest wykluczone, że niebawem Oslo stanie się jednym z najbardziej “czerwonych” miast w Europie – mówi Nakstad.
– Nie sądzę, by ludzie w Oslo w pełni rozumieli powagę sprawy. Wskaźniki infekcji są bardzo wysokie. A rozwój zakażeń rośnie znacznie z dnia na dzień
Asystent dyrektora ds. Zdrowia Espen Nakstad powiedział NRK :
– Teraz wygląda na to, że ludzie mają ze sobą tyle samo kontaktu, co w normalnej sytuacji. Wiele osób prawdopodobnie nie jest wystarczająco dobrych w utrzymywaniu odległości jednego metra. Oznacza to, że rozprzestrzenianie się infekcji może przyspieszyć.
Nakstad mówi, że sytuacja w stolicy jest niepokojąca, częściowo dlatego, że trend infekcji stale rośnie i jest powiązany z wieloma różnymi epidemiami.
Mówi, że władze bardziej martwią się teraz o Oslo niż o Bergen.
– W Oslo od kilku tygodni z rzędu stale rosną wskaźniki zakażeń. Oslo stało się czerwonym miastem i trochę się martwimy, ponieważ widzimy, że nic nie wskazuje na to, by te liczby miały spaść. W Oslo nadal występuje kilka lokalnych epidemii, mówi Nakstad.
Naksted prosi mieszkańców o bycie odpowiedzialnym
Nakstad zdaje sobie również sprawę, że ci, którzy mieszkają w Oslo, muszą zrobić więcej, aby ograniczyć epidemię. Prosi Ciebie, mnie i wszystkich innych o wzięcie większej odpowiedzialności.
– Nie sądzę, aby był inny sposób na odwrócenie rozwoju w Oslo niż to, by większość ludzi zachowywała większy dystans i pozostawali w domu gdy czują się nienajlepiej.
Nakstad twierdzi, że liczby same spadną, jeśli mieszkańcom Oslo uda się zachowywać tak, jak na początku wybuchu epidemii.
COVID-19 równie niebezpieczny i wciąż nie znamy sposobów leczenia
W statystykach po wakacjach pojawiły się młodsze grupy wiekowe. Może to wynikać z faktu, że młodzi ludzie są bardziej w ruchu i mają kontakt z większą liczbą osób w ciągu dnia.
To z kolei zwiększa ryzyko infekcji.
– Ale jest mniej hospitalizowanych i mniej osób umiera z powodu wirusa. Czy to oznacza, że wirus stał się łagodniejszy?
– Nie. Nie mamy dowodów na to, że wirus stał się łagodniejszy lub mniej zaraźliwy. Są to prawdopodobnie zasadniczo te same właściwości powodujące chorobę, które wirus ma teraz, co wcześniej. Nie mamy dowodów na to, że nastąpiła jakakolwiek poprawa i nadal nie ma skutecznego leczenia choroby, mówi Nakstad.
– Prawdziwa fala infekcji w marcu i kwietniu była znacznie większa niż to, co było ogłaszane. Tylko najpoważniej chorzy byli testowani na początku, teraz wychwytujemy znacznie więcej chorych bo robimy więcej testów, nawet tym, którzy mają łagodne objawami. To jest jeden z powodów, dla których liczby rosną.Ale nie tylko.Zauważamy, że część infekcji, która występuje wśród młodszych ludzi, rozprzestrzenia się również na osoby starsze. Jeśli wzrost całkowitej liczby zakażeń będzie się utrzymywał, wkrótce będziemy mieli więcej hospitalizacji i bardziej niepokojącą sytuację w całej Europie, mówi Nakstad.
Źródło: NRK