Kampania na rzecz beneficjentów AAP walczy o zmiany w przepisach dotyczących zasiłku przejściowego (AAP), ale także porusza tematy takie jak zwolnienia chorobowe, kontrole NAV i renty inwalidzkie. To, na co tym razem zwraca uwagę, to poniżanie potrzebujących. A „porada” z tytułu artykułu nie jest niestety odosobnionym przypadkiem.
– Takie niegodne traktowanie ludzi jest niedopuszczalne i mówi nam wszystko o wartościach, z jakimi mamy do czynienia – mówi liderka kampanii, Elisabeth Thoresen.
Wodę można pić z kranu
Oto fragment treści decyzji, która wywołała burzę w mediach społecznościowych:
Jest lato i mamy ładną, ciepłą pogodę. Nie potrzeba więc ogrzewania w domu, by przetrwać.
Urzędnik prowadzący sprawę zwraca też uwagę na to, że są teraz możliwości grillowania jedzenia na świeżym powietrzu.
Można pożyczyć grilla, jeśli się go nie ma, i robić obiady bez użycia prądu – pisze.
Pracownik NAV nie ograniczył się jednak tylko do porady. Wykonał również kawał dobrej roboty: sprawdził finn.no i odkrył, że w pobliżu jest kilka grilli do oddania za darmo.
Ponadto wodę można pić z kranu, dzięki czemu w te letnie dni nie potrzeba lodówki, żeby się napić – dodaje urzędnik (zdjęcie dokumentu pod artykułem).
– Ten fragment decyzji o odmowie wsparcia mnie załamał – mówi mężczyzna, który ubiegał się o pomoc socjalną.
„Czujesz się taki maleńki, kiedy po raz pierwszy idziesz do NAV i prosisz o pomoc”
Wcześniej, przed rozwodem w 2011 roku, mężczyzna był samozatrudniony we własnej firmie. W 2012 roku zachorował na raka płuc i usunięto mu jedno płuco. Przez ostatnie dziesięć lat wykonywał różne prace dorywcze. W marcu zeszłego roku otrzymał 50 procent renty inwalidzkiej. Kilka miesięcy później doznał zawału serca i doszło u niego do zakrzepicy. Rok później został całkowicie objęty rentą inwalidzką.
– Zmagałem się ze starymi zaległościami płatniczymi i kredytami w rachunku bieżącym. Gdyby nie opóźnienie, poradziłbym sobie z tym całkiem nieźle – tłumaczy (w Norwegii za opóźnienia w spłacie doliczane są spore sumy).
Niestety w zeszłym tygodniu miał na koncie tylko 60 koron. Złożył więc wniosek o pomoc socjalną do NAV.
Przyznano mu 600 koron na pomoc w nagłych wypadkach, ale odmówiono pokrycia rachunku za prąd. Mężczyzna musi zapłacić 9000 koron, aby móc znów korzystać z prądu.
Tu także pracownik NAV przychodzi z poradą:
Być może ma Pan znajomych, od których może Pan pożyczyć pieniądze do czasu kolejnej wypłaty renty inwalidzkiej, aby spłacić zaległości za energię elektryczną – sugeruje.
– To dość absurdalne. Jeśli mam przejść przez negocjacje w sprawie zadłużenia, muszę unikać zapożyczania się u przyjaciół i znajomych – zauważa mężczyzna.
Niedawno otrzymał doradcę ds. zadłużenia – który pomógł mu finansowo stanąć na nogi – i twierdzi, że wystąpił o jednorazowy zasiłek, aby przezwyciężyć trudności.
– Gdybym pozbył się długu, co w tej chwili jest moim największym problemem, mógłbym żyć przyzwoicie.
Czy czuje się potraktowany z szacunkiem?
– To było okropne. Czujesz się taki maleńki, kiedy po raz pierwszy idziesz do NAV i prosisz o pomoc. Nigdy wcześniej nic takiego mnie nie spotkało, a przecież pracuję od 40 lat.
Mówi, że renta inwalidzka przyjdzie w czwartek. Nadal ma odłączony prąd.
– Nie mam ciepłej wody ani telewizora, nie mogę nawet raz naładować telefonu. A grilla też nie mam. Żywność w lodówce i zamrażarce się zmarnowała.
Nielegalna i nieuzasadniona etycznie odmowa
Emerytowany profesor prawa i były rektor Uniwersytetu w Bergen, Jan Fridthjof Bernt, przypomina, że ustawa o opiece społecznej opiera się na zasadzie udzielania niezbędnej pomocy w uzasadnionych sytuacjach życiowych. Bernt dodaje, że z dobrej praktyki administracyjnej wynika, że ludzie mają prawo oczekiwać, iż w NAV spotkają się z szacunkiem, gdy znajdą się w sytuacji, w której nie mogą żyć normalnie. Powody decyzji są dla niego całkowicie nie do przyjęcia. Wygląda to tak, że dopóki człowiek nie umiera z głodu ani nie zamarza na śmierć, NAV nie ma wobec niego żadnych zobowiązań. Nie tak należy traktować potrzebujących. Uważa też, że odmowa jest nielegalna i nieuzasadniona etycznie.
– Nie tak powinna być traktowana osoba, która ma do czynienia z władzami publicznymi – mówi.
Jan Fridthjof Bernt komentuje również sformułowania użyte w odpowiedzi z NAV:
– Ton jest bardzo prowokacyjny i ostry w stosunku do tej osoby. Używają bardzo twardej formy i wydają się mieć na celu danie tej osobie lekcji – zauważa. – To poniżające traktowanie.
NAV przeprasza
Indre Østfold Rikke Haagensen z kierownictwa NAV pisze w e-mailu do VG:
W niedzielę wieczorem zostaliśmy poinformowani, że dokument decyzyjny z NAV został udostępniony w mediach społecznościowych. Żałujemy, że wysłano go do mieszkańca naszej gminy. Musimy traktować wszystkich obywateli z szacunkiem i nie powinno się zdarzyć, by ktoś otrzymał decyzję o takim brzmieniu.
Przyznaje, że decyzja jest prawdziwa, a także przeprasza w imieniu NAV.
– Zweryfikujemy teraz nasze schematy wysyłania decyzji i przeprowadzimy kontrolę wewnętrzną, aby osoby zwracające się do nas były odpowiednio traktowane.
Źródło: VG, NRK, E24, AAP-aksjonen