W 2016 roku były mistrz Norwegii został skazany za produkcję, dystrybucję i przechowywanie sterydów. Dwa lata później mężczyzna został mężem zaufania w Norweskim Stowarzyszeniu Kulturystyki i Fitness.
– Powiedział mi o wyroku, ale nie jakoś wyczerpująco – mówi Elise Murbræck, prezes Norweskiego Stowarzyszenia Kulturystyki i Fitness.
– Co teraz sądzisz, gdy poznałeś cały wyrok?
– Nie wiem co myśleć. Bardzo mnie to dziwi – odpowiada prezydent.
Dokumentacja, którą posiada NRK, zawiera następujące informacje:
- W 2012 roku mężczyzna, który jest kluczową postacią w norweskiej społeczności kulturystyki i fitnessu, został aresztowany przez policję. Spędził 27 dni w areszcie i przyznał się do okoliczności.
- W 2014 roku założył własny team, w którym do dziś pracuje jako trener.
- W 2015 roku został skazany w sądzie rejonowym, ale odwołał się od wyroku.
- W 2016 roku został skazany przez Sąd Apelacyjny.
- W 2018 roku otrzymał stanowisko męża zaufania w narodowym związku specjalnym. Pełnił to stanowisko przez rok.
- W 2019 roku był trenerem reprezentacji Norwegii podczas międzynarodowych mistrzostw.
W 2012 roku posiadanie i używanie sterydów nadal nie było zabronione, ale nie było dozwolone w sporcie. Ogólny zakaz wszedł dopiero w 2013 roku .
Ostateczny wyrok z 2016 r. dotyczy dokładnie tego, jakie substancje dopingujące przechowywał, produkował i rozprowadzał, ale zarówno prokuratura, jak i obrona zgodziły się, że są to znaczne ilości.
Oskarżony posiadał zapas środków, które wystarczyłyby do nieprzerwanego użytkowania na nieomalże 100 lat.
Mężczyzna przyznał się do winy w 2012 r., wyrok otrzymał dopiero w 2016 r.
„Sąd Apelacyjny uznaje, że okoliczności w naszej sprawie jako punkt wyjścia kwalifikują się do kary pozbawienia wolności na trzy lata», orzekł sąd. Przyznanie się do winy obniżyło wymiar kary do roku i dwóch miesięcy prac społecznych.
Zaledwie rok po odbyciu kary otrzymał stanowisko męża zaufania w norweskiej specjalnej federacji.
– Wbrew zdrowemu rozsądkowi
NRK skontaktowało się z kilkoma osobami ze środowiska, które twierdzą, że stowarzyszenie było świadome wyboru mężczyzny na męża zaufania.
– To, co budowano przez wiele lat, można w krótkim czasie zburzyć – mówi Harald Skjøldt.
Jest właścicielem zarówno miejsca, jak i drużyny Haralds gym, która we wrześniu zdobyła kilka tytułów NM (Norwegian Bodybuilding and Fitness Federation).
– Powiedziałem przed mistrzostwami w 2019 roku, że współpraca z osobami skazanymi w poważnych sprawach dopingowych jest bardzo niefortunne i daje złe sygnały – wspomina Skjøldt.
– Jak długo będę karany?
Murbræck zaprzecza, że ostrzeżono go o przeszłości mężczyzny. Wspomina, że spotkał się z różnymi reakcjami, ale nie były one dla niego wystarczająco jasne.
Skazany trener uważa, że swoją karę już odbył i nie ma wątpliwości, że może dalej pełnić kluczową funkcję w stowarzyszeniu.
– Nadrobiłem to i skończyłem to dawno temu. Jak długo będę oceniany za to, że zrobiłem coś złego? Połowa Antydopingowej Norwegii to ludzie tacy jak ja, którzy wykorzystują swoje doświadczenie, mówi trener NRK.
– Czy to, że dokonujesz takiego porównania, oznacza, że jesteś również szczery co do swojej przeszłości?
– Nie muszę co chwilę ogłaszać, że byłem skazany, ale nadal mogę pracować proaktywnie.
– Czy nie sądzisz, że byłbyś bardziej wiarygodny jeśli od razu byś się przyznał?
– Nie zataiłem tego. Gdy ktoś o to pyta – zawsze się przyznaję, mówi.
Anti-Doping Norway (ADN) uważa, że odpowiedzialność spoczywa na stowarzyszeniu.
– Ogólnie uważamy, że samo stowarzyszenie musi wziąć odpowiedzialność za to, z którymi osobami się kojarzy i które stają się kluczowymi osobami i wzorami do naśladowania w tych środowiskach, mówi Halvor Byfuglien, kierownik ds. komunikacji w ADN, który odpowiada na słowa skazanego, że „połowa Norwegii Antydopingowej jest jak ja”.
– To dziwne stwierdzenie. Nie jest tajemnicą, że do działań prewencyjnych wykorzystujemy osoby, które wcześniej brały sterydy.
Norweskie Stowarzyszenie Kulturystyki i Fitnessu nie jest członkiem Norweskiego Związku Sportowego i obecnie nie ma umowy z ADN.
– Prowadziliśmy rozmowy z norweskim stowarzyszeniem na temat ewentualnego porozumienia w sprawie pomocy w walce z dopingiem, ale aby zawrzeć taką formę porozumienia, postawiliśmy szereg jasnych wymagań, by móc faktycznie pomóc w walce z dopingiem w środowisku, stwierdza Byfuglien.
ADN niechętnie podchodzi do współpracy z Norweskim Stowarzyszeniem Kulturystyki i Fitnessu.
– Musimy być pewni, że program badań jest solidny i daje możliwość wykrycia stosowania dopingu, że wyniki badań są sprawdzane w sposób bezpieczny prawnie, a także że istnieje jasna postawa wobec dopingu komunikowana w środowisku kulturystów.
Źródło: NRK