Pracownicy lotnictwa muszą się szczepić w wolnym czasie – stowarzyszenie pilotów reaguje
Personel lotnictwa musi odczekać dwa dni, zanim będzie mógł wrócić do pracy po przyjęciu szczepionki. Pracownicy Norwegian i Widerøe nie otrzymują płatnego zwolnienia.
Lotnicze wytyczne medyczne Urzędu Lotnictwa Cywilnego nakładają na personel latający 48-godzinny okres oczekiwania po założeniu szczepieniu.
Dlatego zarówno Norwegian, jak i Widerøe zachęcają pracowników do przyjmowania szczepionki w wolnym czasie.
– Jeśli cały nasz personel latający ma przyjąć tę szczepionkę w godzinach pracy, stracimy na to trzy dni robocze. A potem niestety będzie tak, że nie będziemy w stanie poradzić sobie z powstałym korkiem, mówi NRK dyrektor ds. komunikacji Silje Brandvoll w Widerøe.
Okres koronowy był trudny dla lotnictwa. Tak trudny, że kilkukrotnie rząd przyjmował miliardowe pakiety kryzysowe dla przemysłu który został najbardziej dotknięty przez wirusa.
Norweskie Stowarzyszenie Pilotów zwraca uwagę, że piloci nie ma wyboru co do terminu przyjęcia szczepionki.
– Uważamy, że nierozsądne jest, aby ludzie musieli albo rezygnować ze swojego czasu wolnego albo wynagordzenia. mówi lider Oddbjørn Holsether dla NRK.
Holsether mówi, że wiele osób w branży były zwolnionych przez długi czas i uważa, że nie mogą oni zrezygnować z wynagrodzenia na rzecz szczepienia.
– To koszt, który firmy powinny ponosić, aby jednostka mogła zadbać o swoje zdrowie – dodaje.
Powinno być możliwe zaszczepienie się w okresie wolnym od pracy
Brandvoll w Widerøe zwraca uwagę, że personel latający ma długie przerwy, więc powinno być możliwe zaszczepienie się w czasie, kiedy akurat i tak nie pracują.
– Jeśli sytacja ze szczepieniami jest problematyczna, proacownicy mogą się z nami skontaktować. Postaramy się tak zorganizować grafik i zrobić to w taki sposób, aby później mogli odpracować nieobeność. Oczywiście chcemy, aby jak najwięcej osób się zaszczepiło. Ale nie mamy możliwości odesłania wszystkich do domu na trzy dni wolnego z pełnym wynagrodzeniem, mówi Brandvoll.
Norwegian Cabin Association uważa również, że firma musi lepiej zorganizować szczepienie personelu latającego.
– Obawiamy się, że załoga przyjmie szczepionkę, gdy będzie to możliwe, ale bez przestrzegania 48-godzinnego okresu kwarantanny, ze względu na brak możliwości wzięcia urlopu od pracodawcy na zaszczepienie, mówi zastępca Trude Mathisen w NRK.
SAS płaci
Trude mówi, że niektórzy pracownicy musieli zamienić się zmianami a innym zaproponowano wzięcie urlopu lub dni rekompensaty.
– Za wynagrodzeniem czy bez?
– Bez
Norwegian twierdzi, że prowadzindialog ze swoimi pracownikami i stara się im pomóc w najlepszy możliwy sposób. Firma spotka się również z NHO w przyszłym tygodniu.
Kierownik ds. informacji John Eckhoff w SAS wyjaśnia, że personel latający SAS otrzyma tak zwany „dyżur naziemny”, jeśli godzina szczepienia wypadnie w godzinach pracy. W ten sposób pracują w okresie oczekiwania i otrzymują wynagrodzenie.
– Jasne jest, że jest to bardzo zasobożerne dla SAS, ale uważamy, że ważne jest, aby pracownicy wykorzystali przydzieloną im godzinę i uznali to za najszybszy sposób przeprowadzenia szczepień pracowników, mówi Eckhoff do NRK .
Holsether uważa, że Widerøe i Norwegian powinny zainsporować się SAS-em.
– To fajny sposób na zrobienie tego. Uporządkowane i właściwe traktowanie swoich pracowników.
Artykuł tłumaczony przez lektorów z Norsk Nå