Przekraczający granicę Knut-Sverre Horn wraz z żoną byli zachęcani przez lokalną policję do podania nieprawdziwych informacji w formularzu. Nie mogli napisać, że pochodzą z Norwegii.
– Cała ta sprawa wskazuje na to, że władze nie znają zwyczajów podróżniczych ludzi – mówi dziennikarz NRK Knut-Sverre Horn.
Na początku tego tygodnia razem z żoną byli w Trondheim, by pomóc swojemu najmłodszemu synowi przeprowadzić się przed rozpoczęciem studiów. Wracając do domu, do Vadsø, wybrali najszybszą trasę – przez Finlandię i Szwecję.
Ze względu na pandemię i wszelkie ograniczenia wjazdu zdecydowali się przejechać całą drogę bez dłuższych przystanków, a jedynie z przerwami na wyprostowanie nóg.
Kiedy dotarli do granicy norweskiej w Polmaku, stało się coś, co zaskoczyło Horna.
Propozycja podania fałszywych informacji
W obowiązkowym do wypełnienia formularzu wjazdu znajdowało się m.in. pytanie o to, skąd przybyli. Ponieważ Horn i jego żona wyjechali z Trondheim, powinni zatem zaznaczyć, że przybywają z Norwegii.
Mimo szerokiego i bardzo szczegółowego wachlarza możliwości – wśród wielu wysp i krajów na liście nie widniała jednak Norwegia.
Tak wyglądał formularz:
Policjant zasugerował więc pewne rozwiązanie.
Funkcjonariusz wyjaśnił, że jest pewien obszar w Finlandii, który sklasyfikowano jako zielony, i zachęcił Horna i jego żonę, by zaznaczyli, że to właśnie stamtąd przybywają.
– Takie białe kłamstwo może nie jest bardzo poważne, ale może mieć konsekwencje dla ewentualnego śledzenia przemieszczania się infekcji. Co się stanie, jeśli w obszarze, który zaznaczyliśmy, dojdzie do ponownego zakażenia, a my będziemy zarejestrowani, że tam byliśmy? – pyta Horn.
Krytykuje również doprowadzenie do powstania okoliczności, w której policjant musi zachęcać ludzi do podawania niezgodnych z prawdą informacji.
– Postawienie policjanta w sytuacji, w której musi on prosić ludzi o kłamstwo, jest skandaliczne. Policja nie powinna uczyć oszukiwania w oficjalnych formularzach ani tego, że podawane w nich informacje nie muszą dokładnie odpowiadać rzeczywistości.
Horn wyraża zdumienie, że norweskie władze wykonały tak dokładną pracę nad formularzami wjazdowymi, ale nie uwzględniły jednej z najczęstszych tras podróżujących między północą a południem.
Odpowiedzialna jest DSB
Norweska Dyrekcja ds. Zdrowia nie chce odpowiadać na pytania w związku z tą sprawą i przekazuje je dalej – do policji. Jednak Dyrekcja Policji również nie zamierza zająć stanowiska, a z kolei odsyła do norweskiej Dyrekcji ds. Ochrony Ludności i Planowania Kryzysowego (DSB).
To właśnie DSB pracowała nad formularzami wjazdowymi wraz z Norweską Dyrekcją ds. Zdrowia oraz prywatną firmą informatyczną.
Forma i system stale udoskonalano od momentu wprowadzenia. Rozwój wiązał się zarówno z ulepszaniem istniejących dodatków, jak i z ciągłymi zmianami i adaptacjami w przepisach – pisze w e-mailu rzecznik prasowy DSB, Henriette Magnussen.
Wpływ na śledzenie rozwoju infekcji
Przejazd przez Szwecję i Finlandię to najczęściej wybierana trasa przez podróżujących pomiędzy północną a południową Norwegią. Zasadne wydaje się więc pytanie: Dlaczego w takim razie Norwegia nie jest opcją w tym formularzu?
Jest to w zasadzie rejestr odwiedzających Norwegię osób, które zwykle pochodzą z innego kraju. Nie otrzymywaliśmy wcześniej informacji na temat podróżnych, którzy potrzebowaliby opcji Norwegii jako kraju wyjazdu – odpowiada dalej Magnussen.
Teraz już potrzeba Norwegii jako alternatywy w formularzu została zanotowana, a odpowiednie instrukcje wysłano do tych, którzy z nią pracują.
Podawanie nieprawidłowych informacji może utrudnić śledzenie rozwoju infekcji. Jak zatem DSB ocenia to, że funkcjonariusz policji musi zachęcać do podawania fałszywych informacji?
Wjazd do Norwegii nadzoruje kilka agencji oraz wiele osób w bardzo licznych punktach przejścia granicznego. Każdy dokłada wszelkich starań, aby zapewnić sprawny i bezpieczny wjazd. To wymagające zadanie, a DSB ma oczywiście ogromny szacunek dla tych, którzy są na pierwszej linii. Nie chcemy jednak komentować rad i postępowania niektórych osób. Tym powinna zająć się odpowiednia agencja, a w tym przypadku policja – brzmi odpowiedź DSB.
Po publikacji NRK otrzymało informację, że osoby, które podróżowały wyłącznie przez obszary objęte obowiązkiem kwarantanny, są zwolnione z kwarantanny wjazdowej. Jest to określone w sekcji 6 Regulaminu w sprawie środków kontroli infekcji w związku z wybuchem epidemii koronawirusa.
Zarówno Norweska Dyrekcja ds. Zdrowia, Norweska Dyrekcja Policji, jak i DSB nie zostały o tym poinformowane w związku z tym artykułem.
Źródło: NRK