Pracownicy firm świadczących usługi dla sił zbrojnych mogą stać się uzasadnionym celem ataku, podobnie jak żołnierze, w czasie kryzysu lub wojny.
Martin Kolberg, rzecznik ds. Polityki obronnej Partii Pracy, jest zaniepokojony i obawia się, że outsourcing zadań przez rząd do Sił Zbrojnych posuwa się za daleko.
– Jeśli uzależnisz się od prywatnych dostawców w krytycznych obszarach, takich jak naprawy i części zamienne, siły zbrojne ryzykują utratę własnych zdolności zarządczych, mówi Kolberg.
Siły Zbrojne kupują coraz więcej usług, takich jak transport, konserwacja i magazynowanie, które wcześniej wykonywali sami pracownicy Sił Zbrojnych. Strategiczna współpraca ze środowiskiem biznesu i sektorem cywilnym jest częścią rządowego planu usprawnienia sił zbrojnych.
Niezadowalające odpowiedzi
Ale większość w Komisji Spraw Zagranicznych i Obrony Stortinget – Partii Pracy, Partii Zielonych, Socjalistycznej Partii Ludowej i Socjalistycznej Partii Ludowej – nie była zadowolona z odpowiedzi ministra obrony Franka Bakke-Jensena (H) podczas rozpatrywania długoterminowego planu sił zbrojnych.
– Poprosiliśmy o szereg praktycznych i międzynarodowych wyjaśnień prawnych, na które rząd nie był w stanie udzielić zadowalających odpowiedzi – mówi Martin Kolberg.
– Czy możemy być pewni, że te firmy będą tam w kryzysie? Czy istnieje niebezpieczeństwo, że siły zbrojne zostaną osłabione, gdy personel wojskowy nie będzie musiał utrzymywać własnego sprzętu? Czy ocenia się bezpieczeństwo zagranicznych dostawców? A co z prawem międzynarodowym i ryzykiem dla ludności cywilnej?
Bez kontrowersji
Bakke-Jensen odpowiada w e-mailu do VG, że nie jest ani kontrowersyjne, ani prawnie problematyczne, że cywile wykonują różne zadania na rzecz Sił Zbrojnych.
„Wykorzystywanie osób cywilnych do pełnienia funkcji lub wykonywania zadań, które należy traktować jako bezpośredni udział w sporach, będzie jednak sprzeczne z prawem międzynarodowym. Dodaje, że gdy Siły Zbrojne zawierają umowy z dostawcami cywilnymi, muszą się one opierać również na ocenach prawa międzynarodowego.
Chroni cywili
Ale nie jest do końca jasne, gdzie granica przebiega przed cywilami pracującymi dla sił zbrojnych, prawdopodobnie stając się legalnym celem wojny:
– Międzynarodowe prawo wojenne chroni ludność cywilną podczas konfliktu. Ale to, jaką pełnisz funkcję, decyduje o tym, czy jesteś celem wojskowym i czy funkcja ta wspiera siłę militarną, mówi Gro Nystuen, prawnik prawa międzynarodowego i zastępca szefa Norweskiego Instytutu Praw Człowieka w VG.
Podczas dużych ćwiczeń NATO Trident Juncture w 2018 roku Siły Zbrojne zakupiły usługi od osób prywatnych na znacznie większą niż dotychczas skalę, aby ćwiczyć tak zwaną obronę totalną. Siły Zbrojne przetestowały również współpracę z wieloma innymi podmiotami cywilnymi.
– Można sobie wyobrazić, że bardzo wielu dostawców ćwiczeń NATO nie zdaje sobie sprawy, że dzięki swojej funkcji mogą stać się celami wojskowymi zgodnie z prawem międzynarodowym, mówi Nystuen.
Brała udział w raporcie przygotowanym przez thinktank Utsyn, forum dla spraw zagranicznych i bezpieczeństwa, na temat prywatyzacji w Siłach Zbrojnych. Tam piszą, że użycie personelu cywilnego w konfliktach zbrojnych wymaga wyraźnego rozgraniczenia tego, do czego można wykorzystać personel cywilny:
„Jeśli ci ludzie zostaną włączeni do sił zbrojnych w konflikcie zbrojnym między państwami, staną się celami militarnymi” – pisze Utsyn.
Według prezentacji, w 2018 roku FLO, organizacja logistyczna Sił Zbrojnych, sprzedała się za 847 mln NOK dzięki współpracy strategicznej. Wiele z umów zastąpi usługi, które były świadczone wcześniej przez same Siły Zbrojne.
Bring, który jest systemem logistycznym Norway Post, jest jednym z głównych dostawców sił zbrojnych. W 2018 roku Bring wykonał 40000 dostaw dla Sił Zbrojnych.
Dyrektor ds. Komunikacji w Norway Post, Elisabeth Gjølme, twierdzi, że zawarli umowę handlową z Siłami Zbrojnymi na świadczenie usług w czasie pokoju, a także w „sytuacji niskiego poziomu konfliktów”, w której istnieje również klauzula awaryjna.
„Klauzula awaryjna nie była dotychczas stosowana. W sytuacji dużego konfliktu (wojna) obrona ma szerokie uprawnienia / uprawnienia do rekwirowania potrzebnych zasobów zarówno od Poczty Norweskiej, jak i innych norweskich firm, pisze Gjølme w e-mailu do VG.
Brak szkolenia z prawa międzynarodowego
VG zwrócił się również do Norway Post, czy pracownicy znają prawo międzynarodowe i czy mogą stać się celami wojskowymi:
«Nie ma informacji / szkoleń dla wszystkich pracowników związanych z prawem międzynarodowym. Zadania o bardziej specyficznym charakterze przechodzą niezbędne szkolenie. Sposób, w jaki pracownicy są obdarzani zaufaniem i szkoleni, różni się w zależności od zadania i ekspozycji poszczególnych pracowników ”- odpowiada Elisabeth Gjølme.
Potwierdza to wiodący mąż zaufania firmy Norway Post:
– Nie brałem udziału w dyskusjach na ten temat w Norway Post, nie wiem też czy inni również-mówi Gerd Øiahals, lider Trade Union Post and Finance, w rozmowie z VG.
Rząd musi teraz zbadać to bardziej szczegółowo. Było to jednomyślne żądanie Storting podczas rozpatrywania planu długoterminowego dla Sił Zbrojnych.
Minister obrony Frank Bakke-Jensen potwierdza VG, że rząd wróci do Stortinget ze sprawą dotyczącą wykorzystania personelu niewojskowego i związku z międzynarodowym prawem wojennym do 2022 roku.