Syn Tora Kjærvika – oskarżony o morderstwo swojego ojca – prawnika oraz usiłowanie zabójstwa partnerki ojca tłumaczy motywy swojego zachowania. O konflikcie, który zaczął się ponad 25 lat temu.
O strzelaninie w Oslo pisaliśmy TUTAJ
Według NRK 36-latek szczegółowo wyjaśnił swoją przeszłość i skomplikowaną sytuację, która doprowadziła do tego, że zamordował swojego ojca.
Oskarżony o morderstwo miał wyjaśnić, że był silnie dotknięty konfliktami związanymi z rozwodem rodziców i podziałem majątku. Sytuacja zaczęła się jeszcze w jego dzieciństwie a ciągneła się do wieku dorosłego.
Policja nie komentuje, czy oskarżony o morderstwo będzie pod obserwacją specjalistyczną i zostanie zbadany psychiatrycznie.
– W tym momencie w areszcie znajduje się pod opieką lekarską, mówi obrońca John Christian Elden.
Trudny okres
Policja informuje, że syn sam zadzwonił i zgłosił się na policję po popełnieniu zabójstwa w poniedziałek wieczorem. Nie był wcześniej karany.
Zgodnie z informacjami podanymi na NRK – aresztowany 36-latek zmagał się trudnościami, które stopniowo się pogarszały.
Od 2019 był bezrobotny, wcześniej pracował jako dyrektor generalny sklepu spożywczego.
Aresztowany nie był aktywny w mediach społecznościowych, nie miał zbyt wielu znajomych.
– Kwestia zdrowia psychicznego z pewnością będzie głównym tematem dla policji podczas śledztwa i uważam, że należy ją szczegółowo zbadać i wyjaśnić wśród członków rodziny i przyjaciół, którzy wypowiadają się w mediach, mówi Elden dla NRK.
Skąd konflikt?
Lokalna gazeta Varingen rozmawiała z siostrzeńcem zabitego prawnika Petterem Kjærvikiem , który twierdzi, że rodzina miała dobry kontakt.
Jest zaskoczony, że oskarżony i jego obrońca John Christian Elden uznają konflikt rodzinny jako główny motyw zbrodni, powiedział NRK.
– Rozmawialiśmy w rodzinie, i jesteśmy zaskoczeni. Teoria oskarżonego przyszła “jak błyskawica z czystego nieba” i nie jest czymś, o czym wiemy, mówi gazecie Kjærvik.
CZYTAJ TAKŻE: Krok 1 – Norwegia się otwiera
Benedict de Vibe, który był bliskim współpracownikiem ofiary przez ponad 20 lat, mówi, że nie wiedział o jakimkolwiek konflikcie między ojcem a synem. Aktualna partnerka zamordowanego ojca również uznaje, że nie wie nic o konflikcie.
– Nikt nie przypuszczał, że coś takiego się wydarzy – powiedziała we wtorek w TV 2 doradczyni partnerki ofiary Ellen Holager Andenæs .
Musiał mieć broń, kiedy przybył do mieszkania
Podczas przesłuchania na policji syn szczegółowo wyjaśnił, co wydarzyło się tuż przed tym, jak zastrzelił i zabił swojego ojca.
Według informacji NRK 36-latek musiał mieć przy sobie pistolet, gdy przyszedł do domu ofiary.
Kilku naocznych świadków powiedziało NRK, że słyszeli kilka strzałów.
Pål Erik Eidsvig spacerował po okolicy, kiedy późnym wieczorem w poniedziałek padły strzały.
– Powiedziałem żonie, że to brzmi jak strzały. To było około 100 metrów dalej. Powiedziałem, że musimy się schować, bo to nie brzmiało dobrze, mówi Eidsvig.
Eidsvig dodaje, że strzały padły w krótkim odstępie czasu, blisko siebie.
– Słyszeliśmy też wyraźne krzyki, mówi Eidsvig.
Źródło: NRK