Żołnierze otrzymują grzywny za dobrowolny seks w norweskich siłach zbrojnych.
Ostatnimi czasy dochodzi do coraz większej ilości zbliżeń w wojsku.
Jednym z powodów częstszego uprawiania seksu w Siłach Zbrojnych może być fakt, że podczas pandemii żołnierze więcej czasu spędzają w obozie.
Ci, którzy myślą, że życie w koszarach jest równie wolne i dostatnie jak w “russebuss”, muszą się jeszcze raz zastanowić. Nawet jeśli w brzuchu pojawiają się motyle, to w norweskim wojsku między dwojgiem mundurowych nic nie może zajść.
Kary są dlatego, że seks nie jest dozwolony w wojsku w Norwegii. Norweskie przepisy sił zbrojnych są surowsze niż w innych krajach, w których seks dozwolony jest za zgodą obu stron. Za to seks w norweskim wojsku może słono kosztować.
Niedawno doświadczyła tego pewna para… Wszystko działo się w pokoju, i pomimo tego że oboje chcieli … to zostali ukarani grzywną w wysokości 1200 koron za naruszenie sekcji 1 ustawy dyscyplinarnej, pisze forum Sił Zbrojnych.
Czym właściwie jest to prawo?
Nie ma prawa, które mówi wprost, że w Norweskich Siłach Zbrojnych nie wolno uprawiać seksu ani mieć partnera, ale w związku z tym, że relacja czy stosunki seksualne mogą mieć wpływ na lojalność i uczciwość, personel Sił Zbrojnych powinien unikać takich sytuacji.
Siły Zbrojne obawiają się, że wpłynie to na ich służbę i mogą podważyć bezstronność żołnierza.
Żołnierze są informowani na wczesnym etapie służby o różnych przepisach wojskowych, i wszyscy informowani są o konsekwencjach łamania tych zasad.
– Te reguły nie są wymyślone bez powodu – mówi wojskowy i wskazuje na kilka: prawdopodobieństwo wystąpienia zdarzeń niepożądanych może wzrosnąć, może wykraczać poza zasięg innych żołnierzy i może odciągnąć uwagę od zadania, które jest przeznaczone do wykonania.
– Myślę, że to rozsądne, że nie jest to dozwolone, mówi jeden z wojskowych.
Źródło: NRK