Według European Travel Insuranc wiele osób spóźniło się dziś na samolot z powodu długich kolejek. Jest to zdarzenie możliwe do przewidzenia i w związku z tym nie jest objęte ubezpieczeniem podróżnym – mówi dyrektor ds. Komunikacji.
Norwegia poszła w ślad reszty Europy i zniosła surowe zalecenia dotyczące podróży dla dużej części Europy, a także niektórych krajów spoza UE.
– Norwegowie chcą podróżować. Bardzo wielu dzwoni i ma kłopoty w związku z długimi kolejkami na lotniskach. Nie mogą zdążyć na samolot, mówi Andreas Handeland, dyrektor ds. komunikacji w European Travel Insurance.
Handeland mówi, że nie mają dokładnych danych o tym, ile osób jest poszkodowanych, ale ubezpieczalnia otrzymała wiele telefonów w tej sprawie.
Dyrektor ds. komunikacji wyjaśnia, że ubezpieczenie podróżne zwykle obejmuje opóźnienia w przypadku ekstremalnych warunków pogodowych, korków ulicznych itp.
– Ale kolejki na lotniskach nie są objęte ubezpieczeniem. Nie jest to zdarzenie nagłe i nieoczekiwane – dodaje.
– Ważne jest dobre przygotowanie się do podróży i przybycie na lotnisko wcześniej.– mówi Andreas Hjørnholm, rzecznik prasowy Norwegian.
– Przy międzylądowaniu warto również doliczyć dodatkowy czas, mówi Hjørnholm.
NRK kontaktował się również z SAS, który nie odpowiedział na zapytanie.
30 000 podróży
Avinor nalega, aby kierować się informacjami od linii lotniczej, z którą ma się podróżować.
Czas oczekiwania w kolejce może być różny, ale rano, kiedy odbywa się większość wyjazdów zagranicznych, trzeba nastawić się na kolejkę min, 1,5 godziny stwierdza Avinor.
– Oszacowaliśmy, że w ciągu jednego dnia z lotniska w Oslo może odlecieć do 45 000 pasażerów. Myślimy, że osiągniemy tę liczbę, mówi Gurli Ulverud, kierownik ds. komunikacji w Avinor.
Mówi, że zgodnie z przewidywaniami dyrektora dziś z lotniska w Oslo odlatuje koło 30 000 pasażerów.
– Dla porównania, w 2019 roku ta liczba wynosiła około 100 tys., więc teraz jest znacznie niższa – mówi.
Źródło: NRK
Artykuł tłumaczony przez lektorów z Norsk Nå