Największy jak dotąd wrak nazistowskiego krążownika znaleziony zaledwie kilka metrów od głównego kabla elektrycznego. Wrak leży na dnie morskim na głębokości 490 m i ok. 24 km od Kristiansand.
Znaleziono duży okręt wojenny z czasów drugiej wojny światowej. I dzieki odrobinie szcęścia podwodne kable energetyczny nie zaczepiły armat na pokładzie.
– Karlsruhe to imponujący widok – przyznał Kvalø. – Większość dużych okrętów wojennych przewraca się na dnie, ale ten udało się odnaleźć w niemal nienaruszonym stanie.
Ole Petter Hobberstad właśnie zapisał się na kartach historii znajdując coś, co rzucało cień radiowy tuż obok międzynarodowego kabla energetycznego jedenaście mil morskich od Kristiansand.
Hobberstad po trzech latach zastanawiania się co mogło rzucać wcześniej wspomniany cień radiowy wysłał tam podwodnego robota. Zdalnie sterowany podwodny pojazd ROV. Kiedy go włączył zobaczył bok statku, niekończący się bok statku.
Potem zobaczył armatę, drugą armatę, i swastykę na kotwicy. Okazało się, że może to być niemiecki Karlsruhe.
-Wtedy zrozumiałem, że dosłownie znaleźliśmy coś dużego.
Wrak niemieckiego okrętu wojennego storpedowany i zatopiony przez brytyjską łódź podwodną w 1940 roku. Niemiecki krążownik Karlsruhe został zwodowany w 1927 roku i był wyposażony m.in. w 9 dział kal. 149 mm. Miał 174 metry długości i mógł osiągnąć maksymalną prędkość 32 węzłów (59 km/h)
Źródłó: nrk.no