Już w 2018 roku statystyki z Norweskiego Urzędu Statystycznego pokazały, że Norwegia ma jednych z “najstarszych” uczniów w Europie. Co czwarty norweski student miał więcej niż 30 lat. Tylko Finlandia ma wyższą średnią wieku wśród studentów.
Nigdy wcześniej nie było więcej kandydatów w wieku powyżej 50 lat na studia wyższe niż w tym roku. Prawdopodobnie wybuch pandemii był jednym z powodów, dla których dorośli chcą korzystać z możliwości zdobycia nowych umiejętności lub nowego zawodu.
– Zawsze lubiłem pisać – mówi nowy student w Larvik.
Loni Bjerkholt-Pedersen ma już tytuł licencjata i kilkuletnie studia z zakresu nauk o sporcie, coachingu, diety, zarządzania i opracowania autorskiego. Była NPT, pracowała w Norweskiej Konfederacji Sportowej i od 2016 roku prowadzi własną firmę.
Teraz chce być dziennikarką.
Ale musi po prostu być studentką w niepełnym wymiarze godzin. Nadal będzie trochę pracy, a ona ma też dziecko do opieki. Zwykle dorośli studenci są studentami zaocznymi. Muszą także zarabiać na mieszkanie i rodzinę.
Teraz będzie łatwiej – mówi Henrik Asheim, minister nauki i szkolnictwa wyższego.
Nowe systemy wsparcia
Jeśli, podobnie jak Bjerkholt-Pedersen, ukończyłeś 30 lat i masz dzieci poniżej 16 roku życia, od tego roku masz możliwość ubiegania się o dodatkowe pożyczki w wysokości do 150 000 koron rocznie
Ponadto zwiększono liczbę miejsc na studiach. Rząd przekazał też kampusom pieniądze na tworzenie bardziej elastycznych rozwiązań dla dorosłych studentów.
Źródło: NRK