Ruch związkowy odniósł we wtorek ważne zwycięstwo w Sądzie Apelacyjnym Borgarting.
22 pracowników opieki w Stendi (dawniej Aleris) wygrało w procesie przeciwko firmie. W wyroku stwierdzono, że opiekunowie zawsze byli pracownikami, mimo że byli traktowani jak zleceniobiorcy, a więc prowadzili działalność na własny rachunek.
Opiekunowie otrzymają od firmy średnio ponad milion koron, jeśli wyrok zostanie utrzymany. Stendi rozważa apelację do Sądu Najwyższego.
Warto zauważyć, że wyrok jest inny niż ten, który zapadł w Sądzie Okręgowym. Tam opiekunowie odnieśli tylko częściowy sukces.
Prawnik Kjetil Edvardsen i Związki Zawodowe prowadzili sprawę dla 22 członków. Teraz ogłaszają kolejne pozwy przeciwko Stendi. 40 podobnych spraw zostało wstrzymanych do czasu wydania wyroku przez Borgarting.
Firma Stendi utrzymywała, że pracownicy opieki dobrowolnie byli konsultantami na zleceniu. W ten sposób firma obeszła przepisy ustawy o środowisku pracy, a opiekunowie pracowali nielegalnie na długie zmiany bez wynagrodzenia za nadgodziny. Nie mieli też opłacanych składek emerytalnych i nie otrzymywali wynagrodzenia urlopowego, jakie dostają zwykli pracownicy.
Nieocenioną pomocą okazał się silny ruch związkowy
Niezależnie od ostatecznego wyniku sprawa jest zwycięstwem ruchu związkowego. Dwie rundy na sali sądowej pokazały, że przepisy mogą być różnie interpretowane. Dlatego nadszedł czas, aby doprecyzować ustawę o środowisku pracy, aby granica z niezależnymi wykonawcami stała się wyraźniejsza.
W zeszłym tygodniu pojawił się raport, który dotyczy między innymi tej kontrowersyjnej kwestii. Niezależni eksperci i przedstawiciele ruchu związkowego w Komitecie Fougner utworzyli większość, aby zaproponować kilka zmian legislacyjnych, które wzmocnią prawa pracownicze. Pracodawcy sprzeciwiają się temu, argumentując, że obecne ustawodawstwo jest wystarczająco dobre.
Jednak sprawa Stendi ujawnia szare obszary, które pozwalają dwóm sądom orzekać inaczej. W związku z tym pozytywne jest to, że większość w Komitecie Fougnera opowiada się za przeniesieniem ciężaru udowodnienia winy w takich przypadkach. Obecnie to pracodawca jest silną stroną w takich konfliktach, podczas gdy pojedynczy pracownik jest najczęściej słaby.
W sprawie Stendi opiekunowie na szczęście otrzymali pomoc od związku zawodowego w skierowaniu sprawy do sądu. Silny ruch związkowy okazał się nieocenionym wsparciem.
Okazuje się również, że prawodawstwo wymaga poprawy. Jest to konieczne, aby zapewnić pracownikom życie zawodowe zgodnie z założeniami i paragrafami ustawy o środowisku pracy.