Mężczyzna zmarł po tym, jak wczoraj wieczorem zaatakował go niedźwiedź polarny w Longyearbyen na Svalbardzie. Niedźwiedź polarny został postrzelony i zabity.
– Osoba na kempingu została ranna w wyniku ataku niedźwiedzia polarnego. Powiedziano nam również, że strzelano do niedźwiedzia polarnego, ale nie wiedzieliśmy, gdzie jest niedźwiedź, mówi zastępca gubernatora Sølvi Elvedahl.
Wysłano patrol od gubernatora. Znaleźli martwego niedźwiedzia polarnego na parkingu przy lotnisku.
Zaatakowany mężczyzna został wysłany do szpitala, ale lekarz w szpitalu potwierdził jego zgon.
Do zdarzenia doszło około 4 rano.
Zmarły mieszkał na kempingu z innymi turystami. Niedźwiedź zaatakował turystę , gdy on przebywał w namiocie.
Nikt inny nie został ranny w zdarzeniu, ale sześć osób, które były na miejscu zdarzenia, zostało zabranych do szpitala.
Niedawno w pobliżu budynków wokół Longyearbyen pojawiło się kilka niedźwiedzi polarnych. Gubernator nie wie jeszcze, czy ten, który zaatakował jest jednym z niedźwiedzi, które próbowali przepędzić na początku tego tygodnia.
Gubernator prosi ludzi, aby trzymali się z dala od obszaru wokół kempingu i lotniska. Najprawdopodobniej zablokują obszar, między innymi po to, aby móc zrekonstruować to, co wydarzyło się zeszłej nocy.
To piąta osoba, która została zabita przez niedźwiedzia polarnego na Svalbardzie od 1971 roku. Ostatni raz zdarzyło się to w 2011 roku, kiedy to niedźwiedź zabił 17-letni Horatio Chapple.
Źródło: NRK