Zgodnie z planem już za 3 lata będzie można zameldować się w pokoju hotelowym w budynku, w którym niegdyś działało sanatorium dla gruźlików i szpital psychiatryczny.
Sanatorium. Szpital psychiatryczny. Ośrodek dla emigrantów. Plan filmowy horroru. Teatr. Przez lata wiele się tu działo.
119-letnia historia Harastølen pełna jest różnorodnych projektów i zmian planów. Jednak od 10 lat budynek stoi pusty.
Ci, którzy znają historię charakterystycznego budynku znajdującego się w pobliżu Sognefjord, z pewnością mogą pomyśleć: „O, kolejny pomysł na Harastølen. Ciekawe, jaką klapą się zakończy… ?”.
Burmistrz Luster Ivar Kvalen przyznaje:
– Każdy nowy pomysł na to miejsce wydaje się nieprawdopodobny. Za każdym razem szczypię się w ramię i zastanawiam się, czy to prawda…
Renowacja 119-letniego budynku
Inwestorzy Terje Svindland, Sverre Ophaug i Øystein Høyheim zaglądają do wnętrza zniszczonego budynku.
– Na początku będzie tu 30-40 pokoi. Wszystkie z widokiem na fiord i góry – mówi Svindland.
– To będzie miejsce dla tych, którzy chcą trochę oderwać się od codzienności – dodaje Ophaug.
Na zewnątrz robotnicy ustawiają ogromne rusztowanie. Bez wątpienia pracy jest dużo: trzeba przeprowadzić renowację 119-letniego budynku, który niszczeje od połowy lat 90.
Harastølen przez lata było popularne wśród młodych ludzi. Pojawiało się tu wielu odwiedzających – jedni polowali na duchy, drudzy po prostu eksplorowali wszystkie kąty, inni odnajdowali tu miejsca na posiadówki. W Harastølen zostało też nakręconych wiele scen z horroru „Wilderness”.
Hotel-widmo
– Chcemy promować hotel jako miejsce do rekreacji i relaksu z możliwością wycieczek w najbliższej okolicy – mówi Svindland. – Nikt nie będzie tu sprzedawał „pokoju z duchami”, ponieważ nie zamierzamy skupiać się na „strasznych” historiach. Nic z tych rzeczy…
Choć był tu już kiedyś pomysł na taki hotel-widmo, nigdy nie został on zrealizowany ze względu na fakt, że ówcześni inwestorzy zbankrutowali.
Poważne plany
– Kiedy aktualni inwestorzy skontaktowali się z władzami miasta w sprawie Harastølen, oczywiście byliśmy uprzejmi i wysłuchaliśmy ich, ale byliśmy też dość sceptyczni i zdystansowani do tego nowego pomysłu – przyznaje burmistrz Kvalen.
Na miejscu widać już zaangażowanie budowlańców. Cały budynek zostanie wyremontowany na zewnątrz, a część wschodnia także od wewnątrz. Inwestorzy szacują, że pierwsza faza budowy prawdopodobnie będzie kosztować około 50 mln NOK.
– Chcemy podejść do kwestii renowacji dość ostrożnie, musimy upewnić się, że gospodarka jest dobra. Być może rozłożymy prace w czasie. Nasz cel na początek to 40 pokoi, potem od 80 do 90 pokoi po pierwszym kwartale od rozpoczęcia – zapowiada Svindland.
– Już wcześniej inwestorzy pokazali, że mają poważne plany wobec tego miejsca. Po 20 latach wzlotów i upadków Harastølen trzymamy kciuki i mamy nadzieję, że inwestycja się zwróci – podsumowuje Kvalen.
Źródło: NRK