Heidi (49) ugryzła żmija. – Moja noga była ciemno-niebieska i okropnie spuchnięta.
Heidi Cecilie Øverland myślała, że jeden zastrzyk po ugryzieniu żmiji, wystarczy. Jednak skończyło się na wizycie w szpitalu i sześciu tygodniach zwolnienia. Na wycieczce do Vølane, między Kragerø i Drangedal w Telemark Heidi Cecilie Øverland (49) miała się dobrze bawić, ale szybko to się zmieniło.
-Na ziemi leżała ogromna żmija, a ja miałam na sobie krótkie spodenki i skarpetki do kostek.
-Przyjechała do mnie karetka i zawiozła mnie do szpitala w Skien. Noga puchła coraz bardziej i po tym jak spuchły mi usta, a ciśnienie spadło dwa razy podano mi antidotum.
-Otrzymała ona antidotum po aż sześciu godzinach, dzien pożniej otrzymałam kolejną dawkę antidotum i łacznie spędziłam 9 dni w szpitalu, mówi Heidi.
Żmija która ugryzła Heidi musiała być duża. Zazwyczaj ugryźenia mają szerokość 6–8 mm a ugryzienie Heidi ma 13 mm.
W czerwcu zeszłego roku zarejestrowano 65 ugryzień w tym roku, już 137.
Tylko 40 procent zgłoszeń zwykle prowadzi do tego, że dzwoniący kontaktuje się z lekarzem lub szpitalem.
Źródło: VG.no