Pomimo sprzeciwu mieszkańców i protestów w porcie amerykański atomowy okręt podwodny USS „New Mexico” zacumował w poniedziałek pod Tromsø.
Zarówno Siły Zbrojne, jak i zarządca państwowy oraz gmina Tromsø twierdzą, że zabezpieczenia są wystarczające. Jednak nie wszyscy w pełni im ufają.
Farmaceuta Henriette Eilertsen z Apotek 1 w rozmowie z TV 2 mówi, że od soboty nie ma już tabletek jodu, który może zapewnić ochronę przed radioaktywnym jodem w razie wypadku jądrowego.
Inne apteki również wyprzedały jod w tabletkach. Tymczasem strach i niepokój potęguje sama gmina. Władze Tromsø zwróciły się do rodziców z prośbą o zgodę na podanie ich dzieciom jodu w razie wypadku.
Władze miasta zdecydowały w kwietniu, że nie chcą odwiedzin okrętów podwodnych o napędzie atomowym. Siły zbrojne zdecydowały się jednak na realizację swoich wcześniejszych planów, ponieważ Tromsø ma obowiązek przyjąć statki alianckie.
Poza ćwiczeniami istnieją logistyczne powody, dla których amerykański atomowy okręt podwodny zacumował w poniedziałek rano w porcie.
– Załoga musi między innymi uzupełnić zapasy żywności – tłumaczy Elisabeth Eikeland, rzecznik dowództwa operacyjnego Sił Zbrojnych w NRK.
Źródło: NRK, TV2, Itromso