W piątek na konferencji z FHI, Helsedir. Przestawiono takie dane:
“innreisende med fødselsnummer eller d-nummer etter verdensdeler/landet de reise fra, andel testet innen 2 dager og andel testet positivt etter 10 dager for perioden 25.02.2021 til 7.03.2021”
Podróżni przyjeżdżający do Norwegii z numerem personalnym lub d-numerem (numer tymczasowy) według kontynentów / krajów, z których podróżują, udział w testach w ciągu 2 dni i dodatni wynik testu po 10 dniach w okresie od 25.02.2021 do 7.03.2021
dane wyglądają tak:
Europa 10629 osób przetestowało się w ciągu 2 dni 70% – pozytywnych testów 1% (co daje nam liczbę: 106 osób)
W tym z Polski – 1501 przetestowało się w ciągu 2 dni 90% – pozytywnych testów 2% (co daje liczbę 30 osób)
Azja – 705 osób przetestowało się w ciągu 2 dni 93% – pozytywnych testów 4% (co daje liczbę 28)
W tym z Pakistanu 198 osób przetestowało się w ciągu 2 dni 94% – pozytywnych testów 12% (co daje liczbę 24)
Afryka 330 osób przetestowało się w ciągu 2 dni 94% – pozytywnych testów 3% (co daje liczbę 10 osób)
Czyli wśród wjeżdżających z Polski mamy 90% osób badających się po przyjeździe. Z których to 2% (30 osób) okazało się być pozytywnymi.
Ponieważ: „ Wymóg przedłożenia testu wjazdowego nie dotyczy osób, które zatwierdzoną metodą laboratoryjną mogą udokumentować, że przeszły covid-19 w ciągu ostatnich sześciu miesięcy” oraz kilka innych odstępstw: https://lovdata.no/dokument/SF/forskrift/2020-03-27-470/KAPITTEL_2#%C2%A74a – nie dziwi cyfra 70% przyjezdnych z Europy którzy nie poddali się testom na wjeździe. Mogli to być dyplomaci, mogli to być Norwedzy, mogli to być rezydenci, dzieci do 12 roku życia wracające z ferii z rodzicami tych wymienionych – skoro nie trzeba, nie ma nakazu to nie ma obowiązku. Jest zalecenie.
I to zalecenie i w zasadzie nie przestrzeganie go, przez wielu, spowodowało, że w tej statystyce tych 30 pozytywnych osób przylatujących z Polski (bo nie jest podane, że to Polacy, ani nie ma informacji, że to osoby podróżujące tranzytem przez Polskę z innych lotnisk) i zaledwie 90% testujących się, postawiło nas, w tabelce jako przodowników importu wirusa. I znowu, oczywiście wielu z tych, którzy nie musieli się testować to kierowcy zawodowi. Wpadli, zostawili ładunek, załadowali nowy i wyjechali. Całkiem to możliwe bo to raptem 150 osób. Czyli powiedzmy 10 kierowców dziennie. Możliwe? – jak najbardziej.
Swoją droga ciekawe jest jak wiele osób wjechało z innych krajów Europy. Przecież to całkiem spora liczba, a to przecież Polacy stanowią największą mniejszość w Norwegii.
Jeśli te 30 pozytywnych osób z Polski to tatusiowie, którzy wrócili do pracy z odwiedzin u swoich dzieci, mężowie którzy chcieli zobaczyć się z rodziną bo nie widzieli jej od prawie roku, lub nawet od 3 miesięcy. To powiedzmy, że zachowali zasady kwarantanny i odbyli ją odcięci od świata. Ale w statystyce to nie ma znaczenia.
Nawet jeśli te 30 osób to pracownicy rotacyjni, mający gdzie odbyć kwarantannę, bezobjawowi. Dla statystyki to nie ma znaczenia.
Co więc możemy zrobić by statystyki wyglądały lepiej?
Testujmy się na lotnisku, nie wyjeżdżajmy bez na serio ważnej i uzasadnione potrzeby – wizyta u dzieci jest taką potrzebą!
Kochani kierowcy – testujcie się – choć nie musicie! podniesiecie nam statystyki, miejmy nadzieję tych testujących się, a nie pozytywnych 🙂
Źródło:
https://www.helsenorge.no/koronavirus/reise/#koronatest-ved-innreise-til-norge
https://lovdata.no/dokument/SF/forskrift/2020-03-27-470/KAPITTEL_2#%C2%A74a