Setki Norwegów utknęło w Grecji – biura podróży mają duży problem ze znalezieniem dla nich zakwaterowania i miejsc w samolocie
Gwałtowne pożary lasów w Grecji sprawiły, że hotele które ocalały są pełne, a ruch lotniczy pęka w szwach. Tysiące turystów w tym setki Norwegów nadal przebywa na obszarach dotkniętych pożarami lasów.
Od 17 lipca ogromne pożary lasów pustoszą kilka miejsc w Grecji. Wśród najbardziej dotkniętych obszarów znajduje się kilka popularnych wysp wakacyjnych. W ostatnich tygodniach z Rodos ewakuowano dziesiątki tysięcy ludzi. Blisko 2500 osób zostało ewakuowanych łodzią z greckiej wyspy Korfu. Również na drugiej co do wielkości greckiej wyspie, Evvii, trwa ewakuacja ludzi z powodu pożaru lasu.
Oto co mówią biura podróży
TUI: Nadal jest to trudna sytuacja około 100 naszych norweskich gości, którzy wciąż przebywają na Rodos. Wielu spędziło już drugą noc w jednym z kilku ośrodków ewakuacyjnych, takich jak hala sportowa lub szkoła. Rozumiemy, że ludzie są sfrustrowani i zmęczeni, ale nawet jeśli nie masz od nas wiadomości, ciężko pracujemy za kulisami, aby znaleźć dobre rozwiązania, mówi kierownik ds. komunikacji Anne Mørk-Løwengreen w TUI dla NTB.
Apollo ma też problemy ze znalezieniem dachu nad głową i miejsc w samolocie dla swoich klientów.
Od czasu rozpoczęcia ewakuacji intensywnie pracowaliśmy nad znalezieniem zarówno nowych miejsc do zamieszkania, jak i możliwości swobodnego lotu do domu. Udało nam się zorganizować miejsca noclegowe dla dużej części naszych klientów, których problem dotyczy. Część wysłaliśmy do domu regularnymi lotami ale niestety jeszcze nie wszystkich, mówi kierownik ds. Komunikacji Beatriz Rivera w Apollo do NTB.
Ving: My w Ving mamy prawie 2500 gości na Rodos. Spośród 83 osób, które zostały ewakuowane z dotkniętych obszarów, mamy 21 gości na Rodos, mówi kontakt prasowy Marie-Anne Zachrisson w Ving do NTB.
Historycznie duża ewakuacja
Na wyspie jest łącznie około 19 000 ewakuowanych. To największa ewakuacja w historii Grecji i prawie nie ma wolnych pokoi hotelowych, mówi Mørk-Løwengreen.
Mówi, że zlokalizowanie ich gości było dużym wyzwaniem i że mogą pomóc tylko tym, którzy wiedzą, gdzie się znajdują. Wyjaśnia, że sieć komórkowa nie działała, dostęp do prądu był niestabilny, przez co trudno było się do wszystkich dodzwonić.
- Nasz apel brzmi teraz: Czekajcie na informacje od nas. Nie jedź na lotnisko bez biletu. Rozumiemy, że się niecierpliwisz i jesteś sfrustrowany, ale rozwiązanie jest w drodze, a naszym jedynym celem jest teraz pomóc ci, mówi.
Pełne samoloty, pełne hotele
Mając pełne samoloty i pełne hotele, Apollo ma trudne zadanie. Obecnie istnieje ogromne zapotrzebowanie na dach nad głową i miejsce w samolocie. Dotyczy to zarówno turystów z całej Europy, jak i miejscowej ludności. Ci, którym nie udało się jeszcze znaleźć hotelu, gromadzą się wraz z innymi turystami w hotelu na północy wyspy, gdzie dostają jedzenie i picie, ale niestety muszą spać w sali konferencyjnej z powodu braku pokoi. Oddelegowaliśmy tu również własny personel.
Ving ma również kilku klientów, którzy nie wyjechali z Rodos.
Nie wiadomo, ilu Norwegów jest w Grecji
- W tym tygodniu mamy w sumie 3800 obywateli Norwegii, którzy są zarejestrowani w systemie, że podróżują po Grecji, mówi NTB rzecznik prasowy Tuva Bogsnes z Ministerstwa Spraw Zagranicznych (MSZ). Ponieważ rejestracja jest dobrowolna, Ministerstwo Spraw Zagranicznych nie wie dokładnie, ile osób faktycznie przebywa w Grecji. Bogsnes mówi, że z doświadczenia wiedzą, że wiele osób się nie rejestruje, więc liczba faktyczna może być duża.
- Przede wszystkim chcemy przekazać, że sytuacja na wyspach jest poważna. Norwegowie muszą słuchać lokalnych władz i stosować się do udzielanych im rad. Uważnie śledzimy sytuację, zarówno z naszego całodobowego centrum w Oslo, jak i z ambasady w Atenach. Mamy również bliski kontakt z touroperatorami.
Bogsnes mówi, że wiele osób planuje teraz podróż do Grecji. Osoby, które wybierają się tam w podróż, powinny skontaktować się z biurami podróży, aby uzyskać informacje na temat obszarów, do których się wybierają, oraz zaplanować sytuacje, które mogą się wydarzyć. Mówi, że sami podróżni muszą ocenić, czy jest to rozsądne, ponieważ w kraju istnieje stałe ryzyko pożarów lasów.