Czujesz niekończące się pokłady energii i stajesz się panem świata. W chwillę
Według Kripsos w Norwegii jest bardzo dużo osób zażywających kokainę. Kiedyś kokaina była tylko w Oslo Vest – teraz dostęp jest w całej Norwegii nawet w małych miasteczkach.
Lars wydaje na kokainę 6000 nok i nazywa się hobbynarkomanem, nie czuje by miał problem. Twierdzi, że kokaina i MDMA sprawiają, że cięgle trzyma się w pionie.
– Towar można znaleźć wszędzie w Trondheim. Bez względu na to, gdzie jesteś, bez względu z kim wyszedłeś na miasto, prawie zawsze jest ktoś, kto wziął coś innego niż tylko alkohol.
Aby móc swobodnie mówić, Lars jest anonimowy. To nie jest jego prawdziwe imię.
Lars ma całkiem normalną, fajną pracę w Trondheim, wygląda jak każdy inny facet po dwudziestce. Nosi drogie ciuchy, na pierwszy rzut oka nie widać by miał jakiekolwiek problemu. Jest aktywny w mediach społecznościowych, jego profil pełen jest zdjęć z przyjaciółmi, na imprezie, w mieście czy z miłych wakacji.
– Interesowało mnie bycie pewnym siebie na mieście. Kokaina i MDMA pomogają mi w tym. Mam dobrych przyjaciół, ale nie bardzo mogę z nimi o wszystkim rozmawiać. Chodzi o to, aby oni myśleli, że jestem silnym psychicznie facetem, nie mówimy o emocjach.
Lars nigdy nie wdał się w bójkę z policją, nigdy nie dał się wmanipulować w jakąkolwiek kryminalną sytuację. Konsekwencje są zbyt duże, gdyby miał zostać złapany. Mówi, że kupuje i używa ostrożnie, nigdy nie kupuje więcej niż “na jeden raz”.
– Jeśli jesteś dobrym klientem, który wydaje dużo pieniędzy w klubie nocnym, możesz poprosić strażników o „ostrzeżenie”,by dali znać czy nie kręcą się po klubie jacyś tajniacy. Jeśli w każdy weekend masz stały stół i wydajesz dużo pieniędzy, zostaniesz ostrzeżony przez strażników – twierdzi Lars.
Per Magne Tronvoll jest dyrektorem generalnym PCM Security, odpowiedzialnym za bezpieczeństwo w kilku klubach nocnych w Trondheim. Twierdzi, że jest przekonany, że strażnicy nie praktykują takich działań i osoby łamiące przepisy nie powinny być ostrzegane przed przyjściem policji.
– Nigdy o tym nie słyszałem i w nic nie wierzę. Prawdopodobnie wśród strażników zdarzają się jakieś wyjątki, ale z pewnością nie są organizowane jakieś specjalne ostrzeżenia. Mogę poinformować “prywatnie”, ale nie służbowo.
– Żaden klub nocny nie chce mieć reputacji, że jest tam dużo narkotyków, a strażnicy nie chcą narkotyków w klubach nocnych. Jeśli już, strażnicy i kierowcy spotykają się, aby uzyskać większą pomoc od policji cywilnej, aby wykryć nadużycia w miejscach.
Wszystko pod kontrolą?
Po jednym z bardziej intensywnych okresów w ciągu ostatniego roku Lars zdecydował się na wizytę u psychologa. Martwił się, czy częste zażywanie zarówno kokainy, jak i MDMA ma trwałe konsekwencje fizyczne i psychiczne. Ale nadal je zażywa, mimo że nie jest tak często jak wcześniej.
– Wiem, że to rodzaj ucieczki, że czasem nie jestem pewien siebie. Kokaina i MDMA sprawiają, że jestem tym, kim naprawdę chcę być.
Kierownik stacji Arve Nordtvedt na komisariacie Sentrum w Trondheim mówi, że w ciągu ostatnich dwóch lub trzech latach zaobserwowano znaczny rozwój tzw. rekreacyjnego używania środków odurzających.
– To zwykli ludzie, którzy pracują , mają rodziny i tak dalej, ale wybierają narkotyki od czasu do czasu, na okoliczność jakiś uroczystości – mówi.
Nordtvedt potwierdza, że środki pobudzające, takie jak MDMA, ecstasy i kokaina, wydają się być typowe dla tej grupy.
– Użytkownicy rekreacyjni to inna grupa niż ci, których tradycyjnie kojarzymy z zażywaniem narkotyków – mówi – ale nie są to osoby z najwyższych elit, można powiedzieć, że na każdym szczeblu.
Szef komisariatu mówi, że ma wrażenie, że zażywanie niektórych rodzajów narkotyków nie jest potępione w takim stopniu, jak wcześniej. Uważa między innymi, że może to mieć coś wspólnego z debatą na temat legalizacji narkotyków.
– Są ludzie, którzy twierdzą, że narkotyki nie są tak niebezpieczne, jak jest to przedstawiane. Że niektórzy używają go jako rekreacji bez uzależniania się od narkotyków i że nie przeszkadza im w funkcjonowaniu w społeczeństwie, mówi Nordtvedt
– Obawiamy się, że przez tego typu opinie w mediach, młodzi ludzie częściej sięgają po środki odurzające, dodaje Nordtvedt.
W filmach kokaina jest super
Lars pierwszy raz spróbował marihuany jako 19-latek, odwiedzając przyjaciół w Oslo. Opisuje siebie jako ciekawskiego, żądnego przygód. Wcześniej czytał o narkotykach w internecie. Jego oczekiwania były wysokie.
– Właściwie byłem dość rozczarowany. Myślałem, że będzie dużo lepiej.
A potem? Kokaina. Oczekiwania były wysokie, w filmach kokaina zawsze była przedstawiana jako fajna, myślał Lars. Faceci z Wall Street zawsze brali to w filmach. W porównaniu z marihuaną dawało to zupełnie inne uczucie. -Czułem się bardziej otwarty, potrafiłem mówić we własnym imieniu.
Kilka miesięcy później Lars próbuje MDMA, aktywnego składnika ecstasy.
– Byliśmy grupą, która zamierzała usiąść w domu i spróbować. W końcu okazało się, że jeszcze lepiej i przyjemniej było zażywać MDMA w mieście wśród ludzi. Stajesz się taki ekstrawertyczny i zakochany w ludziach.
Kokaina to narkotyk, a norweskie władze przestrzegają przed “kontrolowanym” braniem. Nigdy nie wiadomo kiedy przestaniemy to kontrolować. Konsekwencje zdrowotne są niewyobrażalne.
Jeśli ty bądź ktoś z Twojej rodziny boryka się z tym problemem (także alkoholowym), warto skontaktować się ze specjalistą. Znajdziecie go na stronie Rustelefonen: https://www.rustelefonen.no/ Można skontaktować się też anonimowo.
Źródło: e24, Adresseavisen, Rustelefonen