Norweski Dyrektoriat Zdrowia rozważa, czy możliwe jest ustalenie własnych zasad barowych dla restauracji, zanim rząd przedstawi nowe środki kontroli infekcji w przyszłym tygodniu.
Obowiązujący od 14 grudnia zakaz barowy wpłynął na wszystko, od restauracji z gwiazdkami Michelin po bary i dyskoteki.
Norweski Dyrektoriat Zdrowia zastanawia się teraz, czy możliwe jest odciążenie czystych restauracji.
Problem polega na tym, aby w rozporządzeniu wprowadzić prawne rozróżnienie między restauracjami a innymi miejscami podającymi jedzenie.
– W przepisach trudno było oddzielić restauracje od pubów. Ale jest to również coś, na co przyglądamy się i w sprawie czego rząd zajmie stanowisko, patrząc na środki kontroli zakażeń jako całość, mówi asystent dyrektora ds. zdrowia Espen Rostrup Nakstad dla NRK.
– Czy masz nadzieję, że teraz można to zrobić?
– To oceny, które są dokonywane legalnie i w rządzie, ale rozumiemy, że są wymagające.
Rok temu rząd Solberg miał ten sam dylemat. Pojawiło się żądanie, aby serwowanie było połączone z usługą gastronomiczną. Doświadczenia nie były dobre:
Karczma Prelaten w Tromsø wyrzuciła 90 kiełbasek w ciągu jednej nocy . W Hammerfest bar sprzedawał do piwa zupę pomidorową. W Bodø gości przywitał przy barze toster.
Obecnie rozważane jest pytanie, czy możliwe jest wprowadzenie w przepisach bardziej rygorystycznych wymagań:
Na przykład wymóg, aby restauracja przygotowywała posiłki we własnej kuchni, a serwowane jedzenie przygotowywane byłoby na miejscu.
– Efekt certyfikatu niezbyt dobry
Jak wcześniej wspomniało NRK, rząd zwrócił się również do organizacji zawodowych o ocenę, czy wymagania dotyczące certyfikatu covidowego można powiązać z możliwością podawania napojów. Stowarzyszenie handlowe Virke również domaga się wprowadzenia paszportu covidowego.
– To, co teraz musi być na miejscu, to stosowanie przepustek covidowych, aby uzyskać jak największą aktywność w bezpiecznych warunkach, mówi dyrektor Virke Ivar Horneland Kristensen w NRK.
Jednak wariant omikronowy w dużej mierze zaraża również osoby zaszczepione.
98% osób zarażonych epidemią w restauracji DS Louise w Oslo zostało w pełni zaszczepionych.
W grudniu Norweska Dyrekcja Zdrowia postanowiła nie rekomendować paszportów covidowych, właśnie dlatego, że zaszczepione osoby są również zakażone.
– Przejrzyj licencje na alkohole
Główny szef kuchni Bent Stiansen w restauracji Statholdergaarden w Oslo nie wierzy, że można dojść do prawnie uzasadnionej definicji tego, czym jest a czym nie jest restauracja. Ma inną sugestię:
– Chciałbym zaprosić NHO, Virke i LO, aby zasiadły na szczeblu regionalnym i przejrzały wszystkie licencje. To, co przed pandemią określano jako restaurację, może podawać do 23. To, co określano jako pub, bar i dyskotekę, musi być wtedy zamknięte, sugeruje Stiansen.
– Brzmi jak zaproszenie do walki powietrznej z tymi, którzy muszą się zamknąć?
– Tak. Ale tutaj, w Danii, gdzie teraz jestem, obowiązuje zasada, że na jednego siedzącego gościa przypada 2 metry kwadratowe powierzchni. Jeśli ludzie mają się przemieszczać, na jednego gościa przypada 4 metry kwadratowe powierzchni. Stiansen uważa, że problem został rozwiązany w bardzo prosty sposób.
Zanim skonkludował stwierdził, że najlepiej jest, aby wszyscy byli otwarci, z pewnymi ograniczeniami:
– Szczerze uważam, że nie powinno się tego tak utrudniać. Myślę, że powinno się otwierać tylko dla jedzących posiłki, w odległości 1 metra, alkoholem do 23, karnetem covidowym i zakazem tańca, mówi Stiansen.
Virke: – Ważne dla sprzedaży
Dyrektor Virke jest zadowolony z sygnałów, że norweska Dyrekcja Zdrowia rozważa, czy możliwe jest stworzenie własnych reguł barowych dla restauracji.
– Sygnały zmiany krajowego zakazu podawania są dobre, ale nie znamy zakresu propozycji i konsekwencji, jakie będzie to miało dla firm.
– Możliwość podawania przez restauracje alkoholu z jedzeniem będzie ważna dla rotacji i utrzymania ludzi w pracy – mówi Kristensen.
Źródło: NRK