Anders Lundanes złożył wniosek o wizytę swojej szwedzkiej dziewczyny. Teraz ma nadzieję, że będzie mógł zobaczyć Sarę Tjäder po raz pierwszy od lutego – nawet jeśli oznacza to, że na spotkanie będzie musiał jeszcze poczekać.
W piątek stało się jasne, że Norwegia łagodzi niektóre z bardzo surowych zasad wjazdu. Między innymi rząd zezwala na przyjazd do Norwegii partnerom mieszkającym na terenie EOG lub Wielkiej Brytanii.
Wciąż jednak istnieją pewne obostrzenia:
– Osoba musi mieć ukończone 18 lat
– Związek musiał trwać co najmniej dziewięć miesięcy
– Strony musiały się wcześniej spotkać fizycznie
– Partner musi mieszkać w Europie
– Strony muszą złożyć wniosek o wizytę do norweskiego Urzędu Imigracyjnego (UDI), który musi zatwierdzić wpis
– Osoby nie mogą się przytulać
Anders ma nadzieję, że jego dziewczyna zostanie wpuszczona do Norwegii za kilka dni, ale jest ostrożnym optymistą.
– Nie otrzymałem odpowiedzi i słyszałem, że jest wielu, którzy aplikowali. Zasadniczo mam nadzieję, że zobaczę ją w środę. Trzymamy kciuki, że do środy będzie aprobata, w przeciwnym razie będziemy musieli czekać dzień lub dwa lub tak długo, aż będzie odpowiedź, mówi Lundanes dla NRK.
– Musimy zachować 2 metrowy odstęp od siebie, ona jest na kwarantannie. Miło będzie znów ją zobaczyć. A potem będzie miło ją przytulić, gdy skończy się okres kwarantanny.
– Łatwo jest zachować dystans, gdy widzisz swoją dziewczynę po tak długim rozstaniu?
– Myślę, że to będzie trudne. Teraz rząd w końcu zdecydował się okazać nam zaufanie. Poradzimy sobie przez te kilka dni kwarantanny.
100 przyznanych wniosków
– Od wejścia w życie programu otrzymaliśmy 1150 wniosków o wizyty parterów. Przetwarzanie wniosków rozpoczęło się dzisiaj, 21 czerwca, mówi Steinar Munch Rotevatn, kierownik obszaru w dziale zakwaterowania w UDI.
Rotevatn mówi dalej, że do tej pory udało im się przetworzyć blisko 100 wniosków i że wszystkie zostały przyznane.
– Naszym celem jest bardzo szybkie rozpatrywanie spraw, tak aby użytkownicy mogli otrzymać odpowiedź na swoje zgłoszenie już po kilku dniach, mówi Rotevatn.
Richard Flaaten, który działa jako rzecznik grupy na Facebooku „My z rodziną lub partnerem za granicą podczas covid-19”, podkreśla, że 100 osób to nie specjalnie dużo i krytykuje całą procedurę aplikacyjną. Uważa, że państwo nie powinno mieszać się w życiu miłosne obywateli.
– Są osoby które są razem tylko 8 miesięcy, więc ich wniosek zostanie odrzucony. Wydaje się to bardzo nierozsądne, mówi.
Flaaten naturalnie cieszy się, że w ogóle można się teraz spotkać, ale jednocześnie przypomina, że ci, którzy mieszkają poza UE/EOG, są nadal wykluczeni.
– Myślę, że wiele osób uważa, że jakość życia miłosnego podlega ocenie przez państwo i myślę, że osiągnęliśmy punkt, w którym wielu twierdzi, że posuwa się to o krok za daleko, mówi Flaaten.
– Dyskryminacja
Chociaż Anders cieszy się, że wkrótce zobaczy swoją dziewczynę, myśli również o tych, którzy nie mają tyle szczęścia.
Mówi, że to niesprawiedliwe, że rząd traktuje ich priorytetowo, podczas gdy Norwegowie posiadający partnerów mieszkającymi poza UE/EOG wciąż muszą czekać.
Lundanes rozumie pragnienie rządu stopniowego otwarcia, aby nie stracić kontroli nad zakażeniami, ale uważa, że wszyscy powinni być traktowani jednakowo.
Uważa, że otwarcie granic dla każdego, kto ma partnera lub rodzinę za granicą, oraz bardziej rygorystyczne zasady kwarantanny i badań przy wjeździe byłyby sprawiedliwsze.
5 lipca rząd rozważy, czy partnerzy mieszkający w innych krajach również powinni być wpuszczani do Norwegii.
Artykuł tłumaczony przez lektorów z Norsk Nå