Spodobały się Wam, Wasze felietony – a więc proszę, o to kolejny.
„Przyjeżdżasz do Polski na wakacje, krótki urlop albo weekend. Żeby spotkać się z rodziną znajomymi, napić się kawy i już za dwa dni ruszać z powrotem. 4 rano na lotnisko wracać do domu, do pracy, do obowiązków.
Spotykasz się z tymi wszystkimi znajomymi, którzy mieli Cię odwiedzić, i kiedyś na pewno to zrobią, ale przecież musisz zrozumieć- praca, odległość, bilety takie drogie, dzieci w drodze, po drodze na drodze. Oni bardzo by chcieli, ale wszystkie przeszkody tego świata sprzysięgły się przeciwko nim.
-Teraz to ty przyjechałeś, więc w sumie nie narzekaj , widzimy się, zaraz pójdziemy na kawę.
Nie oszukujmy się, tobie łatwiej w końcu zarabiasz w euro… a nie ty akurat nie w euro. To Kaśka w euro ty w koronach, ale nie byle jakich tylko norweskich, to właściwie masz jeszcze lepiej.
-Przecież ja też mam dzieci!
-No niby masz, ale twoje są przyzwyczajone do latania.
-A praca przecież ja też pracuje!
-No przestań jak się tyle zarabia to można sobie pozwolić na więcej wolnego. My tutaj nie mamy tak łatwo, a zresztą ja już byłam na wakacjach i wykorzystałam cały urlop.
-Dlaczego uważasz, że ja mam łatwiej? -To jak Ci się nie podoba, to dlaczego tam siedzisz!”
Materiał przygotował Wolontariusz subiektywnie o Norwegii. macie chęć na więcej? Macie ochotę napisać własny tekst
Przyślij go na redakcja@dziejesie.no przygotuj sobie tytuł i jak mamy Cię podpisać.