Miałam osiem lat i marzyłam o zostaniu aktorką. Zapisałam się do kółka teatralnego jak wiele innych dzieci w moim wieku, ale kilka lat później zdecydowałam się to rzucić. Po prostu nie miało to sensu, żeby ktoś taki jak ja, miał szanse chociażby zbliżyć się do aktora.
W telewizji nie widziałem żadnych młodych dziewcząt z wielokulturowym pochodzeniem!
Kiedy trochę podrosłam, pomyślałam, że będę miała większe szanse jako scenarzysta, więc zaczęłam pisać w wolnym czasie. Ale potem zauważyłam napisy na ekranie telewizora. Żadne imię nie przypominało mojego.
Czy nie było miejsca dla ludzi takich jak ja?
Kiedy pojawiła się seria NRK Skam, wszystko się zmieniło.
Po raz pierwszy zobaczyłem muzułmańską dziewczynę odgrywającą muzułmańską rolę w telewizji. To był dla mnie punkt zwrotny. Znów zaczęłam od teatru i niesamowicie ciężko pracowałam, aby znowu stanąć na nogi. Wreszcie miałam okazję zagrać w serialu. Ale wiem bardzo dobrze, że jest to szansa, której nie ma wystarczająca liczba młodych ludzi z wielokulturowym pochodzeniem.
Nasz Minister Kultury jest pierwszym od ośmiu lat o wielokulturowym pochodzeniu. Niemniej jednak wydaje się, że nie odegrał on większej roli dla wielopłaszczyznowego norweskiego przemysłu rozrywkowego. Bardzo niewiele filmów jest produkowanych przez osoby o pochodzeniu wielokulturowym, ale też bardzo niewiele filmów miało w ogóle wielokulturowość w roli głównej.
To smutne, ale nasze imię i pochodzenie mają wpływ na nasze możliwości.
Akademia Oscarów wyszła niedawno z czterema wymaganiami dla filmów, które chcą otrzymać nominację do najlepszego filmu. Celem jest stworzenie większej różnorodności zarówno przed, jak i za aparatem.
Teraz jest czas, aby Norwegia również podjęła konkretne działania.
Potrzebujemy polityków, którzy mogą przyczynić się do większej różnorodności. Należy określić wymagania dotyczące filmów i seriali telewizyjnych, w których pewna liczba przed i za kamerą powinna mieć mniejszościowe tło.
To samo dotyczy kierunków aktorskich w Norwegii, zarówno szkół ponadgimnazjalnych, jak i kolegiów. Spójrzmy na przykład na kierunek aktorski w Oslo: w ciągu ostatnich 10 lat liceum Hartvig Nissen miało tylko jedną osobę z mniejszości jako aktora w swoich rewiach.
W telewizji widzimy wiele postaci, ale często są one stereotypowe.
Są to ciągle te same typy. Potrzebujemy postaci, które odzwierciedlają różnych ludzi o różnych osobowościach. Tylko dlatego, że ktoś nazywa się „Hamza”, ma sześcioro rodzeństwa ma iść do kiepskiej w szkoły? A co z bohaterkami dla dziewczyn – które są nieustannie przedstawiane jako uciskane lub niezwykle religijne.
Jesteśmy czymś więcej niż nastolatkami z szóstką rodzeństwa i surowymi rodzicami.
W ostatnich latach widzieliśmy zwiększoną różnorodność przed kamerą, ale to nie wystarczy. Mam nadzieję, że pewnego dnia pojawi się branża, w której wielokulturowi ludzie są reprezentowani na różne i realistyczne sposoby. Mam nadzieję, że pewnego dnia będzie miejsce dla większej liczby aktorów o wielokulturowym pochodzeniu i mam nadzieję, że pewnego dnia na ekranie zobaczymy coraz większą różnorodność. Aby ośmioletnia dziewczyna z marzeniami wiedziała, że jest dla niej miejsce.