Zatrzymano kilku kierowców „taksówek towarowych”: – Było brutalnie
W zeszłym tygodniu, celnicy w Svinesund zatrzymali kilkanaście osób przewożących towary i rzeczy osobiste ze Szwecji do Norwegii. Co prawda, przez całą pandemię celnicy zatrzymywali samochody dostawcze wypełnione towarami przeznaczonymi dla ludzi w Norwegii. Jednak przed świętami ta ilość wzrosła lawinowo.
– To ludzie, którzy mają furgonetkę i zabierają ze sobą wszelkiego rodzaju towary dla osób mieszkających w Norwegii. – mówi kierownik sekcji Per Kristian Grandahl w Svinesund do NRK.
Zwykle kierowcy tak zwanych „taksówek towarowych” to osoby z krajów Europy Wschodniej. Wiozą oni towary do różnych odbiorców z tego samego kraju co oni. Oznacza to nielegalny, prywatny transport towarów przez granicę. Te transporty nie są nowym zjawiskiem dla celników, którzy patrzą na największe przejście graniczne między Norwegią i Szwecją. Ale przez 2020 rok pojawiały się coraz częściej. Według Grandahla na kilka tygodni przed Bożym Narodzeniem ich ilość eksplodowała.
Ostatnio w czwartek w zeszłym tygodniu celnicy w Svinesund zatrzymali zarejestrowaną w Polsce furgonetkę, która wjeżdżała do kraju i przejeżdżała przez stację celną w zielonej strefie.
– Samochód był pełen rzeczy, które należały do innych osób niż kierowca, w tym 200 tabletek uspokajających znajdujących się na norweskiej liście narkotyków i 80 kilogramów produktów mięsnych – mówi szef sekcji Per Kristian Grandahl w Svinesund.
– Jeśli chodzi o taksówki towarowe, to przewożą wszystko. Są części samochodowe, wnętrzarskie, mięso, alkohol i papierosy. Często mają też rzeczy osobiste. Ale jeśli chcesz, aby rzeczy osobiste w kraju były wolne od cła, główna zasada jest taka, że musisz je przywieźć samodzielnie, mówi Grandahl.
Ciekawe transporty.
Ponadto znaleziono zupełnie nowe krzesło do tatuażu o szacunkowej wartości 10 000 koron oraz mniejsze ilości papierosów i alkoholu, które również nie zostały zadeklarowane podczas wyprawy na posterunku celnym.
– Kierowca, Polak urodzony w 1993 roku, został zatem pozbawiony całego towaru i również zostanie ukarany grzywną. Mówiłem to już kilka razy i powtarzam; Nie wolno w ten sposób przewozić towarów do kraju w imieniu innych osób, wyjaśnia Grandahl.
W czwartek, 5 listopada, zarejestrowany w Polsce samochód dostawczy został przyjęty do kontroli po wjeździe do Norwegii przez zieloną strefę (nic do oclenia. przyp. tłumacza) na stacji celnej w Svinesund. W samochodzie siedział polski kierowca pod pięćdziesiątkę oraz pasażer, również mężczyzna polskiego pochodzenia. Zapytani o cel podróży wyjaśniali, że jadą z Polski do Norwegii, aby dostarczyć bagaż różnym obywatelom Polski. To po prostu kolejna z tych tak zwanych taksówek towarowych, które zatrzymujemy w regularnych odstępach czasu – wyjaśnia szef sekcji celnej Svinesund Per Kristian Grandahl. Mężczyźni mieli ze sobą łącznie 4080 tabletek Rivotrilu, środka uspokajającego, który znajduje się na liście leków w Norwegii. Przywieźli też ze sobą 34 ampułki dopingowe, które zawierały hormony wzrostu i sterydy anaboliczne, a także 100 tabletek dopingujących i 2,6 kg proszku kofeiny.
W zarejestrowanej w Polsce ciężarówce, która została zatrzymana we wrześniu, celnicy ze Svinesund znaleźli między innymi duże ilości cukru i sprzęt do destylacji w domu, a także szereg innych towarów, które miały być dostarczone pod różne adresy. Kierowca zrobił odprawę celną dwóch motocykli, ale gdy celnicy otworzyli tył samochodu, znaleźli między innymi dwa miecze samurajskie, destylator domowy i 400 kilogramów cukru. Innemu kierowcy zatrzymano przyczepę kempingową, nowy rower, dwa nadmuchiwane kajaki, wiertarkę udarową, 147 kilogramów mięsa, 1400 papierosów oraz trochę tytoniu i piwa
Funkcjonariusze celni w Svinesund mówią, że ten sam trend zauważalny jest na przejściach granicznych w Ørje i Kongsvinger. W ostatnich tygodniach zatrzymano samochody wypełnione obrazami, fałszywymi zegarkami i kafelkami. Jeden samochód był załadowany na ponad pół tony wieprzowiny, a inny przewoził pięć dużych kontenerów gazu, którego przewóz zarówno do, jak i poza Norwegią jest nielegalny.
Osoby, które są zatrzymywane, oprócz tego, że są zgłaszane policji, konfiskujemy im towary. Chociaż jest wielu, których złapano, prawdopodobnie jest ich więcej.
– Pewnie są tacy, którym udaje się przemknąć obok. Mamy dużo celników, ale przejrzenie tych transportów jest dużym i bardzo czasochłonnym zajęciem. Są samochody, które są załadowane wieloma różnymi towarami, mówi Grandahl.
Jak uniknąć utraty towaru?
Każdy podróżny może wwieźć do Norwegii towary o wartości do 6000 NOK jeśli przebywał poza Norwegią ponad 24 godziny. Pod warunkiem, że przywiezie je ze sobą osobiście jako własny bagaż. Transport towarów, o którym tutaj mówimy, może również wwieźć towary do 6000 NOK na osobę. Różnica polega na tym, że kierowca musi przekroczyć granicę po czerwonej strefie i zgłosić towar wraz z dokumentacją. Oznacza to, że musi zapłać norweski podatek VAT od towarów.
PS! Jeśli przebywałeś poza Norwegią krócej niż jeden dzień, możesz legalnie i bez podatku VAT wwieźć własne towary za kwotę do 3000 koron.
Żródła: Dagavisen, NRK.
2 Comments