Materiał przetłumaczony przez lektorów z Norsk Nå
Po kilku latach niedoinwestowania nic dziwnego, że cena ropy jest wysoka – mówi prezes Aker BP, Karl Johnny Hersvik. – Jeśli inwestycji nie będzie więcej, możemy mieć okres bardzo wysokich cen ropy – mówi. W poniedziałek Hersvik zaprezentował kolejny plan zagospodarowania norweskiego szelfu, złoże Frosk o wartości 2 mld NOK.
Aker BP zrealizował ostatnio kilka planów rozwoju, a w nadchodzących latach zrealizuje kolejne osiem projektów. W sumie może to zaowocować inwestycjami rzędu 135 miliardów NOK, szacuje firma.
W rozmowie z E24 w poniedziałek menedżer Aker BP skomentował również cenę ropy, która jest na najwyższym poziomie od trzech lat. We wtorek rano ceny ropy wynosiły do 80 dolarów za baryłkę.
– To nie jest nienaturalne, że cena ropy jest wysoka – mówi Hersvik.
– Było sporo lat niedoinwestowania. Rok 2020 zamaskował ten efekt faktem, że popyt tak bardzo spadł, mówi.
Popyt rośnie
Według Międzynarodowej Agencji Energetycznej (IEA) popyt na ropę spadł o 16 proc. w porównaniu z drugim kwartałem 2020 r., kiedy uderzył kryzys korony. Wiele firm naftowych zahamowało inwestycje w nowe projekty naftowe i gazowe.
Jeśli ruch lotniczy wróci do swojego poprzedniego stanu i zwiększy się globalne zużycie ropy, to według Hersvik mogą pojawić się problemy. Na polach naftowych jest spadek produkcji, a przemysł musi stale inwestować w nowe odwierty i inwestycje, aby utrzymać jej poziom.
– Przy naturalnym spadku produkcji na poziomie 4-6 proc. (rocznie, przyp. red.), należy sporo zainwestować, żeby chociażby utrzymać się na tym poziomie. Jeśli nie zainwestujemy więcej, możemy mieć okres bardzo wysokich cen ropy, mówi Hersvik.
– Czy to problem?
– Duże wahania cen ropy niekoniecznie są dobrą rzeczą. Zapewniają większe przepływy pieniężne dla firm takich jak Aker BP, ale wysokie ceny oznaczają również, że alternatywy pojawiają się szybciej. W ten sposób efekt jest ten sam, co przy wyższych podatkach od emisji CO2, mówi Hersvik.
– Problem w tym, że alternatywa nie istnieje. Gaz i elektryczność są drogie więc wzrasta zużycie węgla, mówi Hersvik.
W ostatnim czasie znacznie wzrosły ceny zarówno gazu, węgla, jak i kwot CO2, co również przyczynia się do niebotycznie wysokich cen energii elektrycznej w Europie. Ma to wpływ również na ceny prądu w Norwegii.
– Nienaturalnie wysoka cena gazu
Według korespondenta Bloomberga ds. energii, Javiera Blasa, cena gazu na zamknięciu wczoraj była najwyższa w historii holenderskiego TTF i brytyjskiego NBP. Cena kształtowała się wówczas na poziomie ponad 26 dolarów za MMBtu, podczas gdy nieco ponad rok temu cena wynosiła dwa dolary za MMBtu.
Jest to bolesne nie tylko dla europejskich konsumentów, którzy wykorzystują gaz do ogrzewania i gotowania, ale także dla przemysłu. Yara ostatnio ograniczyła produkcję w kilku zakładach, ponieważ cena gazu jest tak wysoka.
– Ma na to wpływ sezon, straty produkcyjne z Rosji i wysokie ceny energii elektrycznej w Europie, które ciągną w dół ceny konsumenckie. To efekt przejściowy. Ale może potrwać nawet 6-8 miesięcy, mówi.
– Rynek energii w nierównowadze
Przy dzisiejszych cenach ropy i gazu firmy naftowe, takie jak Aker BP i Equinor, zarabiają duże pieniądze. Wartość eksportu norweskiej ropy i gazu była w sierpniu niebotyczna, z najwyższą w historii wartością gazu 38 miliardów NOK i wysoką wartością ropy 32 miliardów NOK.
Hersvik uważa, że wysokie ceny energii mogą stanowić wyzwanie dla zielonej zmiany.
– Jesteśmy w trakcie wielkiego wstrząsu w systemie energetycznym. Najbardziej martwi mnie to, że ceny energii są bardzo wysokie. Cały rynek energetyczny jest w nierównowadze, mówi Hersvik.
– Myślę, że wysokie ceny energii mogą mieć niezamierzony negatywny wpływ na naszą zdolność do przeprowadzenia transformacji energetycznej– dodaje.
– Pojawiają się głosy sprzeciwu?
– Tak, ale sprawia też, że zmiana staje się trudniejsza. Większa część kapitału, która powinna zostać przeznaczona na restrukturyzację, idzie na spłatę wysokich cen, a nie na rozwój systemu energetycznego przyszłości, mówi Hersvik.