Artykuł tłumaczony przez lektorów z Norsk Nå
Według skandynawskiego ekonomisty inwestycyjnego kryzys w największej chińskiej firmie zajmującej się nieruchomościami może potencjalnie wpłynąć na dużą część firm na giełdzie w Oslo.
Główny indeks spada o 2,02 procent o godzinie 10.10 w poniedziałek rano.
Tylko trzy spółki z głównego indeksu są na plusie po około godzinie handlu.
W poniedziałkowy poranek spadają zawodnicy wagi ciężkiej, tacy jak Norsk Hydro, Equinor i Yara.
Akcje Norsk Hydro należą do najczęściej wymienianych około godziny dziesiątej, a ich udział spadł o 4,38 procent.
W przypadku Equinor akcje spadły o 0,32 procent, po tym jak były nieco powyżej zera tuż przed dziesiątą, podczas gdy Yara straciła 2,07 procent.
Giełda spada w Europie
Spadek na giełdzie rozpoczął się w Azji ostatniej nocy, kiedy giełda w Hongkongu spadła o prawie cztery procent. Od tego czasu spadek rozprzestrzenił się na Europę, gdzie największe giełdy – w tym Londyn i Paryż – straciły ponad jeden procent.
Kilka międzynarodowych mediów łączy kryzys z kryzysem w zadłużonej chińskiej firmie zajmującej się nieruchomościami Evergrande. W tym tygodniu firma ma termin realizacji zobowiązań płatniczych.
Udział firmy spadł w tym roku o około 83 procent, a dziś spada o kolejne 16 procent.
– To największa firma mieszkaniowa w Chinach, która odpowiada za ogromną liczbę miejsc pracy i zużycie surowców, a tym samym tworzenie wartości ekonomicznej – mówi dla E24 ekonomista inwestycyjny Nordet, Mads Johannesen.
– Istnieje obawa, że wzrost w Chinach zatrzyma się i że czeka nas kryzys zadłużenia i załamanie płynności w chińskiej gospodarce oraz mniejsze zapotrzebowanie na surowce.
Żegluga, ropa i banki
Według Johannesena, problemy giganta rynku nieruchomości mogą mieć wpływ na firmy transportowe i banki.
– Dotyczy to w pierwszej kolejności firm żyjących poza Chinami, w tym suchych ładunków masowych, które przewożą rudę żelaza do Chin. Odnotują to również zbiorniki na ropę, gdzie rynek i tak jest zły. Koncerny naftowe również upadną, jeżeli to się wydarzy, mówi.
Oznacza to, że bardzo wiele firm na giełdzie w Oslo może ucierpieć, jeśli sytuacja w Chinach pogorszy się, zauważa Johannesen.
– Nerwowy miesiąc
Ekonomista inwestycyjny zwraca też uwagę, że wrzesień to „nerwowy miesiąc” dla giełd.
– Jednym z powodów jest to, że pod koniec roku, chcemy zobaczyć, czy firmy osiągnęły swoje cele finansowe i czy uda im się przetrwać.
– Drugim powodem jest to, że wszystkie największe kryzysy miały miejsce we wrześniu i październiku – mówi Johannesen.
Wskazuje między innymi kryzys finansowy z 2008 roku oraz krachy z lat 80. i 20. XX wieku.
Dodatkowo obecny spadek następuje po okresie niebotycznych poziomów na światowych giełdach.
– Tłem jest pandemia, która wciąż się nie skończyłą. Zaczynamy myśleć nad ewentualnym wzrostem gospodarczym w 2022. Wszystko to jest negatywne dla giełdy w Oslo, która jest zależna od tego wzrostu.
Debiut giełdowy rośnie
Western Bulk Chartering ma swój pierwszy dzień notowań na Giełdzie Papierów Wartościowych w Oslo, a udział wzrasta o 12,67 procent około godziny 10. Kistefos posiada pakiet kontrolny w spółce masowych towarów suchych.
W związku z wejściem na giełdę spółka pozyskała 130 mln NOK poprzez sprzedaż 4,34 mln nowych akcji. Cena za akcję została ustalona na 30 NOK. Dla porównania, akcja jest sprzedawana za 35,22 NOK we wczesnym obrocie pierwszego dnia handlowego. Odpowiada to wzrostowi o 17,4 proc.
Tuż przed otwarciem giełdy firma Idex Biometrics ogłosiła, że ich technologia odcisków palców zostanie wykorzystana w cyfrowym pieniądzu chińskiego banku centralnego. Union Smart wykorzystuje swoją technologię do zabezpieczania kart debetowych Cold Walle Visual.
Około dziesiątej cena akcji wzrasta o 4,49 proc.
W poniedziałek rano cena ropy spada o 1,02 proc., jedna baryłka ropy z Morza Północnego kosztuje 74,58 dolara. Cena ropy lekkiej w USA wynosi 71,08 dolarów za baryłkę, co oznacza spadek o 1,15 procent.