2000 Polaków grozi procesami sądowymi przeciwko Norwegii
Zdaniem krytyków Norwegia naruszyła prawa człowieka, odmawiając obywatelom EOG wjazdu do kraju. Teraz rząd łagodzi żądania, ale ryzykuje masowe procesy sądowe.
Prawnik Lina K. Smorr z kancelarii Andersen & Bache-Wiig jest jednym z prawników, którzy oświadczyli NRK, że warunki wjazdu do Norwegii naruszają porozumienie EOG i prawa człowieka.
Reprezentuje on 2000 obywateli polskich, których zawrócono z granicy.
Smorr mówi, że to dobrze, że rząd się zmienia zasady wjazdu od 21 maja, ale grozi pozwaniem, jeśli rząd za nie zapłaci za poniesione straty.
Kancelaria mapuje obecnie straty finansowe 2000 Polaków. Suma ta poskutkuje całkowitym roszczeniem o odszkodowanie.
Ministerstwo Sprawiedliwości nie będzie komentować pozwu. Sekretarz stanu Lars Jacob Hiim zwraca uwagę, że w kwietniu wprowadzono system rekompensat.
Agnieszka Robak jest jednym z trzech liderów grupy https://www.facebook.com/groups/176450127687390 , którzy zorganizowali się, aby legalnie pozwać zasady wjazdu.
- Jesteśmy gotowi pozwać państwo w oparciu o praktykę wysiedleń, a także program kwarantanny hotelowej, który chcemy znieść.
Pod materiałem NRK jest wiele komentarzy norwegów którzy wydają sie nie rozumieć, jak bardzo krzywdzące są te przepisy dla nas, mieszkających i pracujących w Norwegii.
Trzy różne definicje rezydencji, nie uznawanie stałych czy okresowych umów o pracę, nie możność uzyskania stałego numeru personalnego latami, czy nie moznośc odbycia kwarantanny w domu, który wynajmuje się lub
co gorsza posiada na własności do wyłącznego użytku. To dla nas Polaków ogromne koszty, tylko dlatego, że posiadamy Polski paszport (który wielu z Was notabene ma problem by wyrobić w konsulacie od ponad roku), mamy najbliższą rodzinę w Polsce, a pracujemy na mocy porozumień w Norwegii.
Materiał NRK jest napisany w Ny Norsk, który wielu z imigrantów sprawia jeszcze więcej problemów niż bokmål, komentarze na FB za jasno pokazuj, że społeczeństwo nie rozumie z jakimi problemami boryka się największa grupa imigrancka w Norwegii. Wracają obawy o import zakażeń – mimo, że wielu szczepi się w Polsce by uniknąć problemów na granicy, wykonuje testy, poddaje się i opłaca hotele kwarantanny pomimo posiadania pustych domów i mieszkań.