Meteor przeleciał nad północną Norwegią.
– Nigdy nie widziałem czegoś takiego. Kilka hrabstw położonych najbardziej na północ zobaczyło na niebie wielką kulę ognia. Astronom mówi, że taki widok jest bardzo rzadki.
Ten widok zrobił wrażenie na kierowcy ciężarówki Øyvindzie Langsætherze w Narwiku w piątek.
Øyvind Langsæther pracuje jako kierowca ciężarówki w Narwiku. Kiedy wyszedł na spacer w piątek wieczorem, zobaczył nieoczekiwany widok.
Kilka osób zgłosiło, że widziało bardzo jasną kulę nad północną Norwegią.
– Na początku myślałem, że to spadająca gwiazda. Postanowiłem zatrzymać się, aby zanotować czas w kamerze samochodowej. Niedługo potem przeglądałem internet i zobaczyłem, że kilka osób widziało to samo, mówi do NRK.
To Fremover jako pierwsza gazeta internetowa wspomniała o tej sprawie.
Langsæther mówi, że widział już wcześniej spadające gwiazdy kilka razy, ale nigdy wcześniej na własne oczy nie widział nic takiego.
– Nigdy czegoś takiego nie widziałem. Fajnie było oglądać, ale było to dziwne, bo czegoś takiego nie oczekiwałem, mówi.
Vegard Lundby Rekaa jest astronomem i również widział kulę ognia, którą tak wielu widziało teraz w północnej Norwegii.
Mówi, że takie widoki są zarówno ekscytujące, jak i rzadkie w kontekście norweskim.
– To tradycyjna kula ognia lub innymi słowy bardzo potężna spadająca gwiazda nazywana jest również meteorem. To skała z kosmosu, która krąży wokół Słońca od milionów lat, zanim w końcu trafiła do naszej atmosfery.
– Czy to powszechny widok?
– To właściwie raczej rzadkie zjawisko. Nasza strona internetowa działa od ponad pięciu lat i mamy łącznie pięć meteorów takich rozmiarów, które zostały sfilmowane w całej Norwegii.
Inny meteor w południowej Norwegii w krótkim czasie: – zachwycające.
Rekaa mówi, że meteoryty tej wielkości mogą w niektórych przypadkach rozpadać się na małe skały, meteoryty, które spadają na ziemię po tym, jak meteor uderza w naszą atmosferę.
– Meteory to zamarznięty materiał z czasów powstania naszego Układu Słonecznego. Jest to materiał, który istniał, kiedy powstała nasza planeta, ale nie został on wystawiony na ten sam proces ewolucji jak skały na ziemi.
Według astronoma, meteor w tym przypadku musiał uderzyć w atmosferę z dużą prędkością. Kiedy to robi, zaczyna płonąć, jak widać na niebie.
– Światło wskazuje, że jest miał on dużą prędkość, ale także, że ten meteor był dość duży. Jest trochę za wcześnie, by powiedzieć jak duży był akurat ten. Wątpliwe jednak jest, że ten meteor rozbił się na jakiekolwiek meteoryty.
– Wygląda na to, że świecił jasno kiedy był 110 kilometrów nad ziemią do około 60 kilometrów. Duża prędkość i ostry kąt mogą wskazywać, że całkowicie się rozpuścił.
Astronom ma teraz nadzieję, że więcej osób prześle zdjęcia i swoje obserwacje na jego stronę internetową, aby móc skalibrować miejsce, w którym meteor dokładnie wszedł w atmosferę.