Kultowy raper z zachodniego wybrzeża mówi w podcaście, że jest krytyczny wobec przepisów dotyczących użytkowania konopi w Norwegii. Podobno był kilkakrotnie aresztowany podczas poprzednich wizyt w Norwegii.
Calvin Cordozar Broadus Jr. (49), lepiej znany jako Snoop Dogg, w ostatnim odcinku podcastu „The Joe Rogan Experience” opowiada, że kilkakrotnie miał problemy z norweską policją.
Po koncercie podobno podeszło do niego dwóch funkcjonariuszy policji, którzy poprosili go, aby udał się z nimi na komisariat w celu wykonania testu narkotykowego.
– Powiedzieli: „Musisz albo zrobić badanie krwi, albo nasikać do kubka”, mówi raper.
Znów aresztowany
Sześć miesięcy później, kiedy raper wrócił do Norwegii na nowy koncert – jak sam twierdzi – został niemal natychmiast zatrzymany i ponownie przewieziony na posterunek policji. Test faktycznie wykazał wynik pozytywny.
– Znowu musiałem wysikać się do kubka, po czym poprosili mnie o zdjęcie, zanim mnie wypuścili – mówi raper.
– Wyobraź sobie, jak byłem zszokowany. Aż musiałem po tym zapalić jednego, dodaje.
Gospodarz podcastów, Joe Rogan, jest zdumiony, że marihuana nie jest legalna w Norwegii.
– Nie ma tolerancji, mówi Snoop Dogg.
Raper nie wyjaśnia, kiedy te epizody miały mieć miejsce. Kiedy Snoop Dogg odwiedził Norwegię w 2012 roku, został zatrzymany na urzędzie celnym z ośmioma gramami marihuany i z ponad 200 000 koron w gotówce.
Artysta miał podobne doświadczenia również w Szwecji i groził bojkotem kraju, odmawiając tam występów.
Nie jest tajemnicą, że raper ma liberalny stosunek do narkotyków. Między innymi w zeszłym roku zarobił sporą sumę dzięki zainwestowaniu w akcje konopi.
Snoop Dogg jest znany z tego, że przyczynił się do powstania kilku albumów rapowych definiujących ten gatunek muzyczny w latach 90. i wczesnych latach 00., między innymi z producentem Dr. Dre.
We wrześniu przyszłego roku raper zagra swój pierwszy koncert w Norwegii od 2014 roku.
Źródło: VG