W 2015 roku Nhu Diep wydała Nådeløs bildebok for barn – najstraszniejszą i równocześnie najgorszą książkę dla dzieci, jaką miałam do tej pory w ręce. Rok później stworzyła opowieść, która całkowicie zatarła tamto niedobre wspomnienie.
Nådeløs bildebok for barn (dosł. Bezwzględna książka dla dzieci) była tak straszna, że nie chcę do niej wracać. Tu znajdziesz recenzję,która wszystko wyjaśni.
Dość powiedzieć, że po tamtej książce miałam niesmak i niechęć do zapoznawania się z innymi pracami tej autorki. Na szczęście mój słaby wzrok sprawił, że w bibliotece natknęłam się na Magikeren, gdzie nazwisko autora było wydrukowane tak małą czcionką, że nie zwróciłam na nie uwagi. I szczęśliwie, że tak się stało, bo inaczej straciłabym okazję poznania Nhu Diep z innej strony.
Magikeren (Magik) pokazuje zdecydowanie najlepszą stronę wietnamsko-norweskiej autorki. Diep stworzyła poetycką i oryginalną książkę na wysokim poziomie artystycznym. To osobista, ale równocześnie uniwersalna opowieść o życiu – w wymiarze biologicznym i duchowym. Większą część tekstu stanowi piosenka śpiewana przez umierającą rybę. Opowieść Diep zapełniają morskie żyjątka, ptaki, ssaki, owady i góry. Są tu również ziarna i jajka, które symbolizują początek życia. Największą wartością tej publikacji jest niejednoznaczność i wiara autorki w inteligencję czytelnika. I dlatego ilustracje, zresztą podobnie jak tekst, są sygnałem/zapalnikiem dla wyobraźni odbiorcy. Spójrzcie np. na obrazek, który ilustruje tekst o koniku morskim walczącym z prądem.
Niebanalne jest również przedstawienie żuka, który w swoim żuczym trudzie zostaje nagrodzony światłem dnia.
A oto wiewiórka z szybkimi łapkami, które wspinają się po drzewie.
Gdzie w tej florze i faunie miejsce dla tytułowego magika? Otóż ów bohater znajduje się w samym środku, rzec by można w sercu książki. Towarzyszy mu ilustracja, która wyróżnia się spośród innych – jako jedyna jest czarno-biała, wydrukowana na błyszczącym, kredowym papierze. Wszystkie pozostałe strony są matowe i utrzymane w łagodniejszej kolorystyce. Magik ma osiem ramion i wykonuje sztukę ze znikaniem w czarnej chmurze. Co to znaczy? Trudno o jednoznaczne wytłumaczenie, skoro autorka zaprosiła nas do świata poezji i nieskrępowanej wyobraźni. Czy magik jest Bogiem? Prawem natury? Czy sztuka ze znikaniem oznacza śmierć? A może to tylko prestidigitator, który dobrze opanował swoje rzemiosło?
Piosenka o życiu, która otwiera przed czytelnikiem różne skojarzenia i budzi zróżnicowane uczucia pojawia się w kontekście spotkania dwóch istot – dwóch par oczu. To swoista klamra kompozycyjna, niejednoznaczna, ale przywołująca asocjacje z pożegnaniem. To spotkanie człowieka ze zwierzęciem (rybą), pokazujące, że na Ziemi wszyscy śpiewamy jedną piosenkę o życiu i śmierci.
Na koniec muszę dorzucić jedno „ale”. Otóż książka Magikeren, choć jest reklamowana i sprzedawana jako publikacja dla dzieci… niestety nie nadaje się dla małych czytelników. To propozycja zbyt trudna dla przeciętnych dzieci. I dlatego mamy tu do czynienia z publikacją, która mija się z grupą docelową.
Jednak mimo tego uważam, że Nhu Diep stworzyła jedną z ciekawszych propozycji na norweskim rynku książki obrazkowej; nawet jeśli publikacja trafi do ograniczonej liczby czytelników.
Nhu Diep (født 1978) er en vietnamesisk-norsk illustratør og grafisk designer . Hun debuterte som bildebokforfatter i 2010 med Lille Ting. I 2015 gav hun ut Nådeløs bildebok for barn. Det var den dårligste barneboka jeg har lest! Her kan du leseanmeldelse av den.
M
en Magikeren er helt annerledes. Boka starter og og avsluttes med ei jente som betrakter en døende fisk i en gullfiskbolle. Fisken synger en siste sang for jenta, en hyllest til alt som kan oppstå der liv blir til: en sjøhest, en blekksprut, en tordivel, et ekorn…
Magikeren er ingen typisk barnebok. Anne Schäffer (i Barnebokkritikk)
har skrevet at «Magikeren er en poetisk, men utydelig fortelling fra fiskemunn – rettet mot feil målgruppe». Schäffer har kommet til en konlusjon at «Magikeren er et spennende og annerledes diktverk i tekst og bilde. Boka er beregnet på barn, men handlingen er uklar. Den oppadgående bevegelsen i fortellingen brytes og bildespråket i illustrasjonene er såpass fritt at det ikke hjelper leseren å knekke koden. Som peke- og samtalebok kan den passe for barn, ellers ville jeg plassert den i en lyrikkhylle for voksne».
Det er vanskelig å være uenig med henne. Men selv om Magikeren passer ikke til alle barn, Nhu Diep lykkes å gjøre en spennende boka om livets store spørsmål. Både tekst og illustrasjoner holder høy kunstnerisk kvalitet. Illustrasjonene er utrykksfulle, moderne, med veldig forskjellige uttrykk. Sammen utgjør tekst og bilder en vakker og poetisk bok, som kan skape undring både hos barn og voksne.