Policja prosi aby nie zbliżać się do terenu objętego pożarem, poddać się ewakuacji, nawet jeśli wydaje Ci się że pożar jest daleko i może Ciebie nie dotyczyć.
Wasze zdjęcia, pokazują potęgę ognia.
500 osób ewakuowanych na Sotrze. Niezbyt duży wiatr w nocy zapobiegł niekontrolowanemu rozprzestrzenianiu się pożaru ostatniej nocy.
Straż pożarna pracowała bardzo intensywnie także w nocy i nie widzi bezpośredniego zagrożenia, że pożar się bardzo rozprzestrzeni. Jednak na razie setki ewakuowanych nie mogą wrócić do domów. W nocy w okolicy wybuchły lokalne pożary, które straż pożarna szybko ugasiła.
– Obrona Cywilna jest w terenie, aby obserwować i zgłaszać wszelkie małe pożary, mówi dowódca dyżurny w 110, Ole Jakob Hartvigsen.
Nie pali się już aktywnie, ale nadal istnieje niebezpieczeństwo lokalnych pożarów.
Według Hartvigsena dwa śmigłowce rozpoczną prace przeciwpożarowe ponownie o godz 06.00. Następne o godz. 10.00. – Mamy kadrę, która obecnie planuje dalsze prace, mówi Hartvigsen. O 23.15 kierownik operacyjny Jarl Hestad ze straży pożarnej opisał pożar w następujący sposób:
– Teraz ogień jest jak lawina. Wiemy, że nadal mamy pożar w terenie i nie sprawdziliśmy wszystkich obszarów, ale nie widzimy bezpośredniego zagrożenia rozprzestrzenianiem się. Kontynuujemy intensywne prace przeciwpożarowe przez całą noc mając na miejscu środki. Około sześćdziesięciu pracowników straży pożarnej i ratownictwa będzie na miejscu w strefach pożarowych przez całą noc. Policja również ma ekipy w okolicy do piątku wieczorem, aby pomóc straży pożarnej, ale helikoptery nie wznowią akcji gaśniczej z powietrza, dopóki nie zrobi się jasno.
– Pogoda i wiatr stworzyły idealne warunki do rozprzestrzenienia się pożaru w terenie. Mieliśmy już tutaj kilka dużych, intensywnych pożarów, ale ten był szczególnie silny i szybko się rozwinął, mówi Hestad.
Spłonęły dwa domy, 14 osób odniosło obrażenia związane z pożarem. Trzy trafiły do szpitala, jedna osoba na izbę przyjęć, a dziesięć innych było nadzorowanych przez personel medyczny, w tym strażacy.
Pożar, który od godziny 12 w czwartek pustoszy kilka kilometrów kwadratowych na północ od Sotry w gminie Øygarden, jest tak intensywny, że piloci śmigłowców nie są w stanie objąć całego obszaru.
Zapaliły się dwa domy, jeden jest całkowicie spalony. Setki osób zmuszono do ewakuacji. Według policji około 500 osób nadal czeka na ewakuację.
W czwartek wieczorem w Ågotneshallen zgromadzono mieszkańców okolicy. Gmina poprosiła ewakuowanych mieszkańców o spotkanie i rejestrację. Lider zadania Casper Kaland w policji uważa, że kilka domów jest zagrożonych pożarem jest to niewielkie zagrożenie. Ale jeśli wieczorem wiatr się wzmoże, niebezpieczeństwo wzrośnie.
– W ziemi jest dużo ciepła i żaru. Jeśli będzie wiatr, znowu będzie niebezpieczeństwo. Oznacza to, że będziemy trzymać ewakuowanych z dala od ich domów przynajmniej do jutra.
Straż pożarna na razie nie sprawuje formalnej kontroli nad pożarem traw i wrzosów, które przez wiele godzin gwałtownie rozprzestrzeniły się na kilka kilometrów kwadratowych. Pożar rozprzestrzenił się z Fjæreide, na wschód w kierunku Kårtveit i na północ w kierunku Ågotnes na Sotrze.
– Ogień wytwarza własny wiatr co dodatkowo utrudnia akcję gaszenia.
O 19.30 dowódca dyżurny Ronald Drotningsvik stwierdził, że pożar rozprzestrzenia się na nową dzielnicę mieszkalną w Kårtveitpollen, we wschodniej części Ågotnes.
– To duże pole z około setką domów. Jak teraz widać, ogień się rozprzestrzenia, więc do tej pory nie ma wielkiego sukcesu. Straż pożarna postawiła bariery, aby powstrzymać pożar, i użyła helikoptera do zrzucenia wody. – Nie jesteśmy nawet blisko by uzyskać kontrolę nad pożarem. To wymagająca praca i suchy teren, powiedział NRK Bjørn Olav Paulsen, szef straży pożarnej i ratownictwa w Øygarden. Wyjaśnił, że ogień jest tak silny, że wytworzył własny wiatr. – Krótko mówiąc, pożar wytwarza własny wiatr i robi trochę, jak mu się podoba, ten ogień tutaj.
Policja na Twitterze poprosiła mieszkańców Maggevarden i Valderhaug o ewakuację i zebranie się na boisku piłkarskim Ågotnes. Czerwony Krzyż czekał na nich w hali sportowej.
– Zbieramy, co możemy, z zasobów z pobliskich gmin. Obrona Cywilna pojawiła się z trzema jednostkami, z załogą około 50-60 osób. Około godziny 16 powiadomiono, że akcja z powietrza jest utrudniona, bo helikoptery mają problemy z widzeniem płomieni przez dym.
– Jeszcze zbyt mocno pali się w terenie, nie mamy możliwości opanowania tego – powiedział wtedy dowódca straży Tore Fanebust.
Tuż przed 17.30 policja poinformowała BA , że ewakuowała domy i ulice w rejonie Nordli na południowy zachód od Ågotnes. Po ulicach jeździły służby ratunkowe i ewakuowały ludzi.
Około 15 domów i 40 osób w okolicy Kårtveit zostało ewakuowanych.
Po kilku dniach bez deszczu w okolicy jest bardzo sucho. Ogień rozprzestrzenił się na kabinę i dalej w kierunku Spjeldfjellet. Ewakuowano dom w zabudowie szeregowej i gospodarstwo z dwiema osobami i kilkoma zwierzętami.
– Wygaszenie zajmie dużo czasu. Dziś nie zgaśnie, stwierdził Drotningsvik.
Policja prosi aby nie zbliżać się do terenu objętego pożarem, poddać się ewakuacji, nawet jeśli wydaje Ci się że pożar jest daleko i może Ciebie nie dotyczyć.