Artykuł tłumaczony przez lektorów z norweski.online
Zaczęło się od sprawy Ropstad. Teraz prezes Stortingu podał się do dymisji. Oto wszystkie przypadki polityków dojeżdżających do pracy, które pojawiły się w mediach tej jesieni.
Prokurator nakazał policji w Oslo zbadanie tak zwanych „spraw podmiejskich”.
Jak dotąd nikomu nie postawiono zarzutów ani nie przyznano statusu podejrzanego.
Policja w Oslo i prokurator potwierdziły śledztwo policyjne w sprawie kilku osób dojeżdżających do pracy w czwartek wieczorem. Minutę po zatwierdzeniu Storting President Eva Kristin Hansen (Partia Pracy) rezygnuje ze swojego stanowiska.
– Jesienią co najmniej sześciu wymienionych przedstawicieli parlamentu ujawniło za pośrednictwem mediów swoje możliwe nadużycia w zakresie przepisów związanych z zamieszkiwaniem daleko od miejsca pracy. Kilku wybranych przedstawicieli wypowiadało się również w mediach – pisze prokurator Lars Erik Alfheim w nakazie śledztwa.
Kilka mediów wspomniało o politykach Storting, którzy mogli niewłaściwie stosować przepisy dotyczące mieszkalnictwa dla osób dojeżdżających do pracy. Sprawy mają różne stopnie ciężkości. Śledztwo jest w toku.
W tym artykule przedstawiamy listę spraw. Nie oznacza to, że są one lub będą przedmiotem dochodzenia.
Alfheim zwraca uwagę NRK, że okręg policyjny w Oslo ma swobodę wyboru, które z tych spraw zostaną zbadane.
Kjell Ingolf Ropstad (KrF)
5 września Aftenposten ujawnił, że lider KrF i minister ds. dzieci i rodzin Kjell Ingolf Ropstad licytował za darmo mieszkanie podmiejskie w Oslo. Jednocześnie był on zameldowany u rodziców w Agder od 2009 r. do listopada 2020 r. oraz był właścicielem i wynajmował połowę domu w zabudowie bliźniaczej w Lillestrøm.
Ropstad zrezygnował z funkcji ministra i przywódcy partii 18 września, po tym, jak wyszło na jaw, że otrzymał również dostęp do bezpłatnej rezydencji ministerialnej bez płacenia podatku od zasiłku.
Sveinung Rotevatn (F)
W ślad za sprawą Kjella Ingolfa Ropstada, Aftenposten opisał wykorzystanie przez ministrów mieszkań dla dojeżdżających do pracy. 7 września stwierdzili, że ówczesny minister klimatu i ochrony środowiska Sveinung Rotevatn (V) otrzymał bezpłatne mieszkanie parlamentarne w tym samym czasie, kiedy był zameldowany w domu swoim rodziców.
Kiedy w 2013 roku wstąpił do Stortingu jako czwarty kandydat z Sogn og Fjordane, przeniósł się z kolektywu w Oslo do mieszkania dla osób dojeżdżających do pracy. Przez cały okres pracy w Storting od 2013 do 2017 był zameldowany w domu z rodzicami w gminie Eid. Rotevatn nie ponosił zatem wydatków mieszkaniowych przez cztery lata.
Tellef Inge Mørland (Ap)
Tellef Inge Mørland z Partii Pracy otrzymał mieszkanie dla osób dojeżdżających do pracy, kiedy został wybrany w Stortingu w 2017 roku. Nie przyznał się, że posiada mieszkanie w Oslo i ubiegał się o mieszkanie dla osób dojeżdżających, z powodu dojeżdżania do Arendal – ujawnilł Aftenposten 7 września. Wynajął swoje mieszkanie i wprowadził się do budynku Storting.
– Przeczytałem regulamin i zrobiłem to, o co mnie poproszono, składając podanie. Odpowiedziałem na wszystko, o co mnie prosili, Mørland powiedział NRK.
Torgeir Knag Fylkesnes (SV)
9 września Aftenposten poinformował, że Storting opłacił wiceszefowi SV Torgeirowi Knagowi Fylkesnesowi mieszkanie w centrum Oslo, w tym samym czasie, gdy wynajmował swoje mieszkanie w stolicy.
Fylkesnes został wybrany do Stortingu z Troms od 2013 roku. Jest zarejestrowany i mieszka w Tromsø. Jednocześnie od 2010 roku jest właścicielem mieszkania na Starym Mieście w Oslo. Wynajął je i otrzymał mieszkanie dla osób dojeżdżających do pracy.
Tore Storehaug (KrF)
Tore Storehaug, był zameldowany u rodziców w zachodniej Norwegii w tym samym czasie, gdy otrzymał mieszkanie dla dojeźdzających w Oslo. Nie płacił czynszu i nie miał żadnych wydatków związanych z mieszkaniem, pisze 9 października Aftenposten.
Według Administracji Podatkowej politycy mieszkający w bezpłatnych domach muszą płacić podatek od świadczeń mieszkaniowych dla osób dojeżdżających do pracy. Storehaug mówi, że postępował zgodnie z informacjami, które otrzymał od Stortingu.
Olemic Thommessen (H)
10 września Aftenposten ujawnił, że konserwatywny polityk Olemic Thommessen kupił mieszkanie w Oslo, w tym samym czasie, gdy miał darmowe mieszkanie dla osób dojeżdżających do pracy. Thommesen powiedział, że nigdy nie informował o nowym mieszkaniu, ponieważ nie uważał tego za informację istotną dla Stortingu.
Później gazeta poinformowała, że Thommesen przez kilka lat pozwalał swojemu 29-letniemu synowi korzystać z mieszkania Storting jako akademika. Sam dojeżdżał do Lillehammer.
Himanshu Gulati (FRP)
Himanshu Gulati był właścicielem czterech mieszkań w Oslo i nadal otrzymywał bezpłatne mieszkania dla osób dojeżdżających do pracy. Powodem było to, że kupił mieszkanie w Jessheim, które było oddalone o ponad 40 kilometrów. Następnie został zakwalifikowany do mieszkania podmiejskiego.
Gulati zaprzeczał w 2019 r., jakoby kupił mieszkanie w Jessheim, aby otrzymać darmowe mieszkanie dla osób dojeżdżających do pracy. Przyznaje jednak, że nie jest ono często używany, m.in. ze względu na dużą ilość podróży. Aftenposten napisał 6 października, że Gulati postanowił nie ubiegać się o mieszkania dla osób dojeżdżających do pracy w tej kadencji parlamentarnej.
Eva Kristin Hansen (Ap)
We wtorek Adresseavisen ujawniło, że przewodnicząca Stortingu Eva Kristin Hansen miała mieszkanie dla osób dojeżdżających do pracy, w tym samym czasie, w którym od 2014 roku posiadała dom z mężem w Ski. Było ono oddalone o jedynie 29 kilometrów od Oslo, ale Hansen była zameldowana w Trondheim. Dopiero w 2017 roku zmieniła adres na Ski i zrezygnowała z mieszkania dla osób dojeżdżających do pracy.
W czwartek wieczorem Hansen zrezygnowała ze stanowiska prezesa Stortingu po tym, jak wyszło na jaw, że policja w Oslo wszczęła śledztwo w sprawie mieszkań osób dojeżdżających do pracy.
– Myślę, że to nie akceptowalne, aby prezes Storting, był objęty dochodzeniem policyjnym, powiedziała Hansen.
Artykuł tłumaczony przez lektorów z norweski.online