Według meteorologów nadziei na jazdę na nartach i białe święta Bożego Narodzenia w dużej części kraju jest mało.
Na konferencji prasowej w środę minister zdrowia Bent Høie stwierdził, że nie możemy spodziewać się „świąt Bożego Narodzenia w starym, dobrym stylu” z powodu pandemii koronawirusa w Norwegii.
Jednak nie wygląda też na to, żeby pogoda zagrała z nami w zespole, aby mimo wszystko jak najlepiej wykorzystać stracone święta.
– Prawdopodobnie będziesz musiał wejść na szczyt góry, aby znaleźć śnieg, lub być może jechać do północnej Norwegii, gdzie temperatury są o kilka stopni niższe – mówi meteorolog Beathe Tveita z StormGeo dla VG.
Podkreśla, że prognozy pogody stają się mniej precyzyjne wraz z upływem czasu, ale pomiary w większości wskazują ten sam kierunek – że łagodna pogoda będzie się utrzymywać w najbliższych tygodniach.
– Przyglądamy się różnym wariantom tego, co się wydarzy, i największe prawdopodobieństwo jest takie, że będzie tak, jak teraz, z niskim ciśnieniem na południu i krańcach północnych – mówi meteorolog.
– Bardzo zimne prognozy ze śniegiem i minusem są w mniejszości – dodaje.
– Jeśli chodzi o tydzień 52. Czyli tydzień świąt Bożego Narodzenia, to prawdopodobnie będzie się utrzymywać łagodna pogoda, a nad naszym krajem będą wiały południowe wiatry. Z drugiej strony prawdopodobnie znowu będzie mniej opadów, mówi Tveit.
Tak wygląda obecnie prognoza pogody na Wigilię Bożego Narodzenia 24 grudnia:
Niewielka część prognoz sugeruje zimną pogodę i przelotne opady śniegu.
Powodem jest to, że niskie ciśnienie przemieszczające się na wschód od Islandii kontrastuje z wysokim ciśnieniem z Rosji, które z kolei nasila się, co powoduje spychanie chmur deszczowych w dół kontynentu.
Tveit wyjaśnia, że pewne opady mogą nadal występować na dalekim południu kraju i na dalekiej północy, jak widzieliśmy w ostatnich dniach.
Alternatywnie, może wystąpić znacznie bardziej wilgotna pogoda z niskim ciśnieniem panującym nad większą częścią Norwegii, mówi meteorolog.
Rekordowo gorąco.
Meteorolog Roar Inge Hansen ze StormGeo mówi, że rok 2020 będzie wyjątkowo łagodny i mokry dla dużej części kraju.
Ten rok jest prawdopodobnie jednym z najcieplejszych lat od czasu rozpoczęcia pomiarów około 150 lat temu. Dla Oslo będzie to prawdopodobnie najcieplejszy w historii, ze średnią roczną temperaturą 8,6 stopnia.
Jest prawie trzy stopnie cieplej niż normalna średnia roczna wynosząca
5,7 stopnia.
– Jest też możliwe, że średnia roczna w Oslo będzie nawet wyższa niż 8,6 stopnia, ale i tak będzie to nowy rekord – mówi Hansen.
W zeszłym tygodniu Światowa Organizacja Meteorologiczna WMO oświadczyła, że rok 2020 będzie jednym z trzech najcieplejszych lat, jakie kiedykolwiek zarejestrowano na świecie.
Ekstremalne warunki pogodowe od listopada tego roku.
Roar Inge Hansen jest bardziej ostrożny, komentując ogólny wzrost temperatury, ale wyjaśnia, że wahania temperatury w Norwegii z roku na rok można głównie wyjaśnić przepływem prądów pogodowych.
– Cyrkulacja powietrza ma tendencję do zatrzymywania się w określonych porach roku. Na przykład, jeśli występują długie okresy wiatrów z północy, może być nam zimno i odwrotnie, mówi.
Jeśli ktoś ma mówić o zmianach klimatycznych, meteorolog zwraca uwagę, że na kulę ziemską należy spojrzeć bardziej zbiorowo.
– Niemniej jednak WMO jasno stwierdza, że rok 2020 to ciepły rok dla całego świata – dodaje.