Ogromna góra lodowa odłączyła się od lodowca szelfowego Ronne na Antarktydzie i dryfuje po morzu Weddella – informuje Europejska Agencja Kosmiczna ESA.
Góra lodowa nazywa się A-76 i mierzy około 4320 kilometrów kwadratowych. Jej długość wynosi 170 km, a szerokość 25 km. Jest więc większa niż Oslo, Bergen i Trondheim razem wzięte. Obecnie to największa góra lodowa na świecie.
Pęknięcie lodu uchwycił satelita z europejskiego programu Copernicus. Satelity Sentinel robią zdjęcia w dzień i w nocy. Monitorują odległe obszary, takie jak Antarktyda, przez cały rok.
Dotychczas za największą na świecie uznawano górę lodową A-32A o powierzchni 3880 kilometrów kwadratowych. Znajduje się ona również na Morzu Weddella, w dużej zatoce, która stanowi najbardziej wysuniętą na południe część Oceanu Atlantyckiego.
Dla porównania góra lodowa A-74, która oderwała się w lutym, miała 1270 kilometrów kwadratowych – tyle co Los Angeles.
W grudniu jedna z największych gór lodowych świata (A-68) dryfowała w kierunku wyspy Georgia Południowa na Oceanie Atlantyckim. Stanowiło to niebezpieczeństwo dla żyjącej tam kolonii pingwinów. Naukowcy obawiali się katastrofy środowiskowej, ale w kwietniu pojawiły się doniesienia, że góra lodowa rozpadła się na mniejsze fragmenty, które prąd morski oddalił od wyspy.
źródło: VG