Caroline Ask (27 l.) już w dzieciństwie chciała zostać stolarzem. Latem 2023 r. otrzyma wreszcie dyplom, a dzięki temu stanie się poszukiwanym pracownikiem. W Norwegii potrzeba obecnie 2750 stolarzy. Zgodnie z niedawnym badaniem NAV budownictwo jest jedną z branż, w których brakuje najwięcej pracowników.
Caroline Ask już jako dziecko chciała pójść w ślady ojca-stolarza, usłyszała jednak od niego, że to nie jest zawód dla dziewcząt. Dlatego wówczas położyła swoje marzenie na półkę i poszła inną drogą.
Później jednak pojawił się program praktyk z JM Norway. JM Norway to firma zajmująca się budownictwem mieszkaniowym w kilku miejscach na świecie, w tym w Norwegii. Firma działa też w zakresie edukacji dla dorosłych dając kobietom ze wszystkich środowisk możliwość zmiany zawodu i stania się rzemieślnikami. Jako praktykantki przechodzą one niezbędne szkolenia w rzemiośle i stają się cennym zasobem dla Norwegii.
– Nie żałuję ani sekundy – mówi Ask, która zdecydowała się na udział w programie firmy. – Codziennie uczę się czegoś nowego.
Brak niezbędnej siły roboczej
Tegoroczne badanie NAV wykazało, że:
- na norweskim rynku pracy brakuje łącznie 46 000 pracowników;
- największe braki kadrowe odnotowuje się w służbie zdrowia – brakuje 13 500 pracowników;
- drugim co do wielkości jest niedobór w budownictwie – brakuje 9000 osób;
- 6 na 10 firm twierdzi, że w kwestii zatrudnienia COVID-19 nie ma na nie wpływu;
- 28% wszystkich firm zwolniło pracowników w okresie pandemii;
- 75% firm z branży hotelarskiej i gastronomicznej zwolniło pracowników w związku z pandemią.
(źródło: badanie biznesowe NAV w 2021 r.; na ankietę odpowiedziało 11 143 firm, wskaźnik odpowiedzi wyniósł 70%)
Caroline Ask pracowała jako pracownik socjalny przez rok przed przystąpieniem do programu praktyk zawodowych. Teraz nadal dorabia w weekendy w służbie zdrowia. Pracuje więc w dwóch branżach, w których najbardziej brakuje siły roboczej.
Dyrektor NAV pozytywnie ocenia ścieżkę kariery Caroline
– Caroline najwyraźniej ma nosa do branż, w których potrzebni są ludzie. Dzięki temu zmniejsza problem w jednym sektorze, choć być może trochę go zwiększa w innym. Jednak oba jej zawody to dobry wybór – mówi Hans Christian Holte, dyrektor NAV.
Na podstawie odpowiedzi, jakie podały w sprawozdaniu różne firmy, NAV szacuje, że niedobór siły roboczej wiosną 2021 r. to 46 tys. osób. To o 4750 mniej niż w 2020 roku i 13450 mniej niż w 2019 roku.
– To trochę zaskakujące, że braki kadrowe nie są większe. To pokazuje, że zdobycie odpowiednich kompetencji nie jest trudne, nawet w czasach kryzysu – zauważa Holte.
Skutki pandemii odczuły jednak zarówno branża budowlana, jak i służba zdrowia.
Niektóre budowy zostały dotknięte ograniczeniami dotyczącymi podróżowania i nie zatrudniły tylu ludzi, co zwykle. W sektorze zdrowia zaś pandemia doprowadziła do zwiększonego zapotrzebowania na pracowników.
– To sektor, który stanął przed ogromnym wyzwaniem – mówi dyrektor NAV.
Z badania wynika również, że 17% firm stwierdziło, iż miało problemy z pozyskaniem odpowiednio wykwalifikowanych pracowników w ciągu ostatnich trzech miesięcy.
Firmy w Møre og Romsdal, Troms i Finnmark oraz w Vestland miały największe trudności z rekrutacją w ostatnich trzech miesiącach.
Natomiast najmniej problemów zgłosili przedsiębiorcy z Agder i Innlandet.
Mamy nadzieję, że wkrótce nastąpi normalizacja
Holte uważa, że badanie daje NAV lepszy wgląd w życie zawodowe w Norwegii, uważa on również, że wkrótce rynek pracy wróci do normy.
– Wierzymy, że zatrudnienie wzrośnie, a bezrobotni wrócą do pracy. Jednak osiągnięcie tego samego poziomu, co przed pandemią, zajmie trochę czasu.
Dyrektor NAV ma nadzieję, że rynek pracy w Norwegii ustabilizuje się już w 2023 roku.
Tymczasem Caroline Ask podsumowuje:
– To dziwne, że brakuje ludzi w budownictwie. W tej branży zawsze będzie praca, zawsze będzie coś do zbudowania. Warto więc rozważyć właśnie budowlankę, jeśli myśli się o zmianie pracy.